- Jeżeli projekt w sprawie zniesienia 30-krotności składki na ZUS nie przejdzie, trzeba będzie zmodyfikować projekt budżetu państwa - powiedział w niedzielę w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller.
Przypomnijmy, że w środę jako pierwszy nowy projekt w Sejmie pojawiła się ustawa znosząca limit 30-krotności składek na ZUS. Złożył go PiS, a jako poseł wnioskodawca wymieniony jest Marcin Horała. Obecnie osoby najlepiej zarabiające przekroczywszy próg przestają płacić składki, by w przyszłości nie trzeba było wypłacać im gigantycznych emerytur.
Piotr Müller, rzecznik rządu, wyjaśniał w Polsat News, że "to nie jest żadna niespodzianka, że po wyborach PiS pokazuje ten projekt". - My ten projekt założyliśmy przed wyborami - trzeba to wyraźnie podkreślić - w projekcie budżetu państwa. Jest założenie w projekcie budżetu państwa. Jeżeli projekt nie przejdzie, trzeba będzie zmodyfikować wtedy projekt budżetu państwa. W tej chwili w projekcie budżetu te wpływy się znajdują, w związku z tym konsekwentnie realizujemy to, co zapowiadaliśmy przed wyborami - powiedział rzecznik w Polsacie.
Na razie jednak nie wiadomo, jakie będą dalsze losy projektu.
Jak już pisaliśmy w money.pl, parlamentarny klub Lewicy dopiero w poniedziałek podejmie ostateczną decyzję o tym, jak zagłosują jego posłowie ws. likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS.
Nie wiadomo więc, czy projekt zdoła zablokować Jarosław Gowin, wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego, a zarazem prezes koalicyjnej partii Porozumienie, który wcześniej to zapowiadał.
Bez jego 18 głosów w Sejmie PiS nie mógłby liczyć na zwycięstwo w głosowaniu, bo dysponowałby jedynie 217 głosami (do zwycięstwa potrzeba przy obecności wszystkich posłów na sali 231 "szabel"). Głosy Lewicy będą tu kluczowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl