Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Budżet państwa zbyt optymistyczny? Nawołują do zawieszenia 500+, 13. i 14. emerytury

247
Podziel się:

Założenia do budżetu na rok 2021 są zbyt optymistyczne - uważa Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP). Dlatego też nawołują do rządu, by zrezygnował z części programów socjalnych - np. z 500+ czy dodatkowych emerytur - a zaoszczędzone pieniądze przeznaczył na rezerwę.

Budżet państwa zbyt optymistyczny? Nawołują do zawieszenia 500+, 13. i 14. emerytury
Związek Pracodawców i Przedsiębiorców zwraca się do odpowiadającej za programy socjalne minister Marleny Maląg. (KPRM, Adam GUz)

"Nasz niepokój budzi fakt, że z lektury projektu budżetu na rok 2021 wynika, iż rząd przyjął, że w przyszłym roku Polska powróci na ścieżkę dynamicznego, niezagrożonego wzrostu z roku 2019. Wszystko wskazuje na to, że COVID-19 pozostanie istotnym problemem gospodarczym, zatem należy się spodziewać dalszego operowania w warunkach kryzysu. Założenia przyjęte do opracowania budżetu na rok 2021 wydają się zbyt optymistyczne" - pisze ZPP w komunikacie.

Autorzy komunikatu zauważają, że chociaż jednorazowy spory deficyt (jaki dotknie budżet w 2020 roku i ma wynieść rekordowe 109 mld złotych) "nie stanowi jeszcze istotnego problemu", to jednak w następnych latach rządzący powinni skupić się na odrabianiu tegorocznych strat. Szczególnie jeżeli uszczupleniu ulegną przyszłoroczne wpływy podatkowe.

Dlaczego miałyby ulec uszczupleniu? ZPP zwraca uwagę, że według pierwotnego budżetu, tegoroczne wpływy miały zamknąć się na poziomie 435 mld złotych. Jednak spory wpływ na finanse państwa miała trwająca pandemia koronawirusa. Dlatego też obecnie mówimy już o wpływach do budżetu na poziomie 398 mld złotych.

Zobacz także: Zobacz: Podatki. Rząd łata dziurę budżetową

Natomiast obecna prognoza na rok 2021 zakłada wzrost dochodów o 5 mld przy porównaniu z 2020 roku oraz o 3 mld w porównaniu z rokiem 2019, kiedy to wpływy wyniosły 400 mld złotych.

Autorzy stanowiska obawiają się, że SARS-CoV-2 pozostanie z nami na dłużej, co oznacza, że dłużej będzie uderzać w finanse państwa. Uważają, że rząd zbyt optymistycznie założył, że Polska wróci na ścieżkę rozwoju sprzed pandemii już w 2021 roku. Mają też propozycję dla rządzących, gdzie mogliby szukać oszczędności.

"Rząd może skorzystać z prostej rezerwy i zrezygnować z części dodatkowych programów socjalnych (500+ na pierwsze dziecko bez progu dochodowego, 13. i 14. emerytury, program "Dobry start"), by obniżyć deficyt o ponad połowę. Tego rodzaju posunięcie zapewniłoby też komfort możliwości uruchomienia dodatkowych środków w razie wyraźnej potrzeby spowodowanej nieprzewidzianym rozwojem sytuacji epidemicznej" - wyjaśnia ZPP.

ZPP zauważa też, że odtworzenie wpływów podatkowych na poziomie z 2019 roku będzie zależało od szeregu czynników. Również tych "niekoniecznie zależnych od polityki gospodarczej polskiego rządu", czyli np. zamknięcia gospodarek ważnych partnerów handlowych Polski.

"Istnieje zatem spore ryzyko, że przyjęte w projekcie założenia nie zostaną wykonane. Prawdziwie kłopotliwe staną się wówczas wysokie wydatki na świadczenia socjalne" - przestrzegają autorzy komunikatu.

"Nie ma innego sposobu na budowanie zamożności, niż ciągły rozwój gospodarczy. Rozbudowana polityka społeczna nigdy nie zastąpi racjonalnej polityki gospodarczej prowadzącej do bogacenia się społeczeństwa. Nadmierny dług publiczny będzie hamował wzrost w przyszłości – jest jeszcze czas, by zareagować i zmniejszać deficyt w latach następujących po nadzwyczajnym roku 2020" - podkreśla Związek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(247)
WYRÓŻNIONE
xxx
4 lata temu
Od kiedy jest 500+ to i ceny poszły w górę
Eda
4 lata temu
Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim? Ze 6 lat temu zarabialem 3 tys i dzis tez zarabiam 3 tys. Kiedys to byla no taka w miare pensja, teraz ledwo oplacam rachunki i zyje. Z roku na rok coraz gorzej, mam 29 lat, dziewczyne, nie mam dzieci. A najlepsze ze jak bylo blisko wyszarpania podwyzki to przyszla korona i obcieli mi 20 proc na 3 miechy. I ze wstydem musze przyznac ze kredyt na mieszkanie pomagali mi splacac rodzice. Teraz szef powtarza ze niewiadomo hak bedzie, pracujemy caly czas, klientow mamy caly czas ale szef twierdxi ze jest bieda i podwyzki znowu zawiesil na kilka miechow.
Babcia
4 lata temu
Kiedyś nie było pińcet plus, dziecko szło do żłobka, potem do przedszkola, a matka do pracy. Teraz wytatuowane mamuśki z papieroskami ciąga ja się od rana po mieście a budżet kuleje.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (247)
oks
4 lata temu
kto nawołuje, jak zwykle senat ? rozwiązać ten twor i po problemie !
Marti
4 lata temu
A może by tak zawiesić wydatki na kościół?
Polak
4 lata temu
A ja proponuję niech duże firmy zaczną płacić uczciwe podatki i składki zus dodatkowo weryfikować ich ulgi i otrzymywane dotacje to pieniądze się znajdą z nawiązką. Kraj jest od ludzi i to o ich dobro i przetrwanie trzeba w pierwszej kolejności zadbać a nie o duże firmy i o małe zawsze mogą ograniczyć swoje dochody a nie kosztem pracowników. A jak rząd tego nie rozumie to natychmiastowo i bezapelacyjnie do wymiany. Koniec oszukiwania i okradania ludzi .Ludzie składki płacą a lekarze nie przyjmują chorych na zabiegi ,co za kraj
loo
4 lata temu
Może przedsiębiorcy i samozatrudnieni zaczną płacić normalne podatki i ZUS ? Wyciągać łapę po tarczę to pierwsi ale pluć na wszystkich potrafią.
Też Podatnik
4 lata temu
A spróbujcie tylko zwiesić czy pomajstrowac przy 500+ w jakikolwiek sposób a przegracie każde kolejne i jakiekolwiek wybory w przyszłości:) Zresztą każdy przegra bo ludzie będą wcześniej pytać o 500+ i jego formę wypłacania.Żeby nie było nie jestem nierobem pracuję i płace podatki
...
Następna strona