Pogrążona w hiperinflacji Argentyna w ubiegłym roku wybrała anarchokapitalistę Javiera Milei na prezydenta. Kontrowersyjny polityk przed wyborami dał się poznać m.in. jako zagorzały przeciwnik lewicowego ruchu peronistowskiego, reprezentowanego przez Cristinę Kirchner.
Milei w kampanii zapowiadał walkę z uprzywilejowaną klasą polityczną, którą nazywał "kastą". Oskarża rządy peronistów o doprowadzenie do poważnego kryzysu gospodarczego, w którym znajduje się Argentyna.
W środę sąd kasacyjny utrzymał wyrok sześciu lat więzienia i dożywotniego zakazu zajmowania urzędów publicznych przez Kirchner za wyprowadzenie z kasy państwa równowartości milionów dolarów poprzez fundusze na roboty publiczne prowadzone za jej prezydentury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z polecenia prezydenta Javiera Mileia (…) postanowiono odebrać uposażenie, które była prezydent Cristina Kirchner otrzymywała zarówno jako uposażenie osobiste, jak i wynikające z renty po zmarłym prezydencie Nestorze Kirchnerze" - ogłosił Adorni, oceniając, że państwo zaoszczędzi na tym prawie 22 mln pesos (90 tys. zł) miesięcznie.
Javier Milei grozi zabraniem emerytury byłej prezydent Argentyny
Eksperci, cytowani przez dziennik "La Nacion" podkreślają jednak, że prawo nie przewiduje możliwości odebrania emerytury byłej głowie państwa, nawet jeśli została skazana za korupcję. Obecnie nie jest jasne, w jaki sposób rząd Mileia zamierza wstrzymać to świadczenie.
Wyrok wobec byłej prezydent Argentyny nie jest prawomocny, a Kirchner może się odwoływać do Sądu Najwyższego.
Cristina Kirchner rządziła Argentyną w latach 2007-2015. Wcześniej, jako żona nieżyjącego od 2010 r. prezydenta Nestora Kirchnera, była pierwszą damą kraju. Natomiast w latach 2019-2023 pełniła funkcję wiceprezydent kraju.