Pan Tadeusz, były wykładowca wyższej uczelni, emeryt z 47-letnim stażem pracy, na Polskim Ładzie straci ponad 800 zł miesięcznie, czyli 9,6 tys. zł w skali roku. Jego emerytura z ZUS to ponad 16 tys. zł brutto.
Postanowiłem nie odchodzić na emeryturę tak długo, jak będę zdrowy i będę mógł pracować. Nie ukrywam, że do opóźnienia przejścia na garnuszek państwa przekonywały mnie też obietnice polityków, że im ktoś dłużej będzie pracował, tym dostanie wyższą emeryturę. Teraz się okazuje, że byłem naiwny i dziś za tę dłuższą pracę ci sami politycy, którzy obiecywali mi więcej pieniędzy, zwyczajnie mnie okradają - mówi wyborczej.biz.
Inna emerytka, straciła 1,2 tys. zł brutto miesięcznie. Udowodniła w ZUS ponad 61 lat składkowych po wielu latach pracy za pensję dwukrotnie powyżej średniej krajowej. Jej emerytura przekracza 22 tys. zł. - Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to dużo i żadna krzywda mi się nie dzieje. Ale ja przecież tych pieniędzy nie ukradłam, tylko sobie wypracowałam. Dlaczego więc rząd mi odbiera moją własność. Co z prawami nabytymi? Czy my żyjemy w państwie prawa, czy bezprawia - pyta emerytka, cytowana przez dziennik.
Łatanie Polskiego Ładu. Ulga dla emerytów
Polski Ład sprawia, że emeryci z najdłuższym stażem na rynku pracy stracą, bo ich świadczenia z ZUS nie będą w całości objęte podwyższoną kwotą wolną od podatku, a dodatkowo zapłacą wyższą składkę zdrowotną. Są już pierwsze zapowiedzi pozwów zbiorowych emerytów przeciwko państwu.
Rządzący wprowadzają ulgę dla emerytów, których świadczenia wynoszą do 12,8 tys. zł brutto. Zapewniają, że na Polskim Ładzie nie stracą. Wyborcza.biz wylicza, że ulga ta nie obejmie 457 osób, których emerytury przekraczają co miesiąc ten próg.
- Wprowadzenie rozwiązania, które powoduje, że emeryci stracą na Polskim Ładzie, jest złamaniem zasady zaufania do państwa. Nie jest istotnym, czy będzie to 4 tys. czy 400 osób. Ustawodawca nie może odbierać świadczeń wypracowanych niezależnie od tego, czy jest to w formie nałożenia dodatkowego podatku, składki czy innej daniny publicznej - ocenia dr Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego, w rozmowie z dziennikiem.
Więcej o tym, dlaczego rząd nie odda wszystkim emerytom tego, co zabiera im Polski Ład, piszemy w money.pl