Zakład Ubezpieczeń Społecznych na prośbę resortu pracy zaktualizował szacunkowe skutki finansowe dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) wprowadzenia emerytury stażowej w różnych wariantach rozpatrywanych w Sejmie. Opiniowanie projektów aktów prawnych, opracowywanie aktualnych analiz i prognoz oraz popularyzacja wiedzy o ubezpieczeniach społecznych należą do ustawowych zadań ZUS.
Emerytury stażowe
Przez emeryturę stażową rozumie się rozwiązanie polegające na umożliwieniu osobie ubezpieczonej w ZUS przejście na emeryturę przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego, który wynosi 60 lat dla kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn, pod warunkiem spełnienia warunku stażowego.
W projekcie obywatelskim (druk sejmowy nr 1692) przewiduje się prawo do emerytury stażowej pod warunkiem posiadania okresów składkowych i nieskładkowych w wymiarze co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn (do stażu zalicza się okresy rolne), pod warunkiem, że emerytura obliczona ze składek wyniesie co najmniej kwotę najniższej emerytury. Po waloryzacji w marcu br. będzie to 1588,44 zł.
Projekt prezydencki (druk sejmowy nr 1850) różni się od obywatelskiego przede wszystkim tym, że przewiduje warunek stażowy na poziomie co najmniej 39 lat dla kobiet i 44 lat dla mężczyzn, a do stażu nie zalicza się okresów rolnych.
Charakterystyka skutków finansowych dla FUS obu projektów
W dyskusji nad zmianami w przepisach istotna jest ocena skutków finansowych dla państwa. Na podstawie projektu obywatelskiego w okresie pierwszych 10 lat od wejścia w życie przepisów (licząc od 2024 r.) uprawnienie do wcześniejszego przejścia na emeryturę uzyskałby aż milion osób.
Trudno przewidzieć indywidualne zachowania poszczególnych osób. Ale nawet przy oszczędnym założeniu, że z nowych rozwiązań skorzystałoby jedynie 50 proc. uprawnionych, projekt obywatelski zwiększyłby wydatki na emerytury o 50 mld zł, jednocześnie zmniejszając wpływy składkowe do FUS o 37,2 mld zł. Łączne zmniejszenie salda FUS w 10-letnim horyzoncie czasu to aż 87,2 mld zł.
Tak znaczne skutki wynikają z szerokiego kręgu uprawnionych. W ciągu 10 lat z tego rozwiązania skorzystałoby 505 tys. osób, w tym tylko w pierwszym roku – 200 tys. osób. Ogólna liczba emerytów w 2033 r. byłaby wyższa o 124 tys. osób, niż gdyby nie wprowadzono emerytur stażowych.
Natomiast maksymalne szacunkowe skutki wprowadzenia tego rozwiązania, tzn. przy założeniu, że skorzysta z niego 100 proc. uprawnionych, wynoszą dwukrotność powyższych liczb i kwot.
Projekt obywatelski wygenerowałby prawie 5-krotnie większe skutki finansowe niż projekt prezydencki. Na podstawie tego drugiego projektu, w okresie pierwszych 10 lat od wejścia w życie przepisów, uprawnienie do wcześniejszego przejścia na emeryturę uzyskałoby 270,4 tys. osób.
Przyjmując scenariusz, że na emeryturę stażową przeszłoby jedynie 50 proc. uprawnionych, można oszacować zwiększenie wydatków na emerytury o 11,3 mld zł oraz zmniejszenie wpływów składkowych do FUS o 7,3 mld zł. Łącznie daje to ujemne saldo FUS na poziomie 18,6 mld zł w horyzoncie 10-letnim. W ciągu 10 lat z tego rozwiązania skorzystałoby 135,2 tys. osób, w tym tylko w pierwszym roku – 35,7 tys. osób. Ogólna liczba emerytów w 2033 r. byłaby wyższa o 24,4 tys. osób, niż gdyby nie wprowadzono emerytur stażowych.
Zwiększenie wydatków na emerytury w pierwszych kilkunastu latach po wprowadzeniu reformy wynikałoby ze zwiększenia ogólnej liczby emerytów spowodowanego przechodzeniem na emerytury stażowe. Emerytury byłyby wyliczane w niższej wysokości, niż gdyby przyznano je kilka lat później. Oznaczałoby to dla ubezpieczonych niższe świadczenia miesięczne przez cały okres wypłaty emerytury.
Zmniejszenie wpływów składkowych do FUS wynikałoby natomiast z przyjęcia w analizach założenia, że przejściu na emeryturę będzie towarzyszyło zakończenie ewentualnej aktywności zawodowej skutkującej opłacaniem składek. Nawet jeśli w rzeczywistości część ubezpieczonych kontynuowałaby na emeryturze aktywność ekonomiczną i opłacało składki do FUS, to będzie to następnie rodziło skutki po stronie wydatków tego funduszu z uwagi na możliwość przeliczania wysokości emerytury z tytułu opłacenia dodatkowych składek.
Szersza perspektywa
Niezależnie od przyjętej minimalnej liczby lat wymaganego stażu ubezpieczenia uprawniającego do skorzystania z tego rozwiązania, wprowadzenie emerytur stażowych oznacza nie tylko pogorszenie sytuacji finansowej FUS i budżetu państwa, ale także: obniżenie wysokości emerytur osób, które z nich skorzystają, zmniejszenie podaży pracy osób w wieku przedemerytalnym oraz skrócenie aktywności zawodowej Polaków.
Tymczasem wraz z obserwowanym w danych z wielu krajów, w tym Polski (poza okresem pandemii) wydłużaniem trwania życia oraz trwania życia w zdrowiu, przy jednoczesnym przewidywanym pogorszeniu struktury demograficznej populacji tych krajów, polityki publiczne kształtowane są w kierunku zachęcania do wydłużania aktywności ekonomicznej.
Emerytura stażowa ma większe uzasadnienie w państwach, w których wiek emerytalny jest relatywnie wysoki. W większości państw Unii Europejskiej ustanowiono legislacyjnie, że ustawowy wiek emerytalny będzie rosnąć z obecnych średnio ok. 65/64 lat do ok. 67 lat w 2070 r. W Polsce obowiązuje relatywnie niski ustawowy wiek emerytalny, pozwalający na wczesną dezaktywizację ekonomiczną ogółowi populacji. Ponadto wciąż przysługują, choć jako system wygasający, emerytury pomostowe, które umożliwiają osobom zatrudnionym przy pracach szczególnych, trudnych i wymagających przejście na emeryturę o 5 lat wcześniej w stosunku do ustawowego wieku emerytalnego.
Przeciętny staż osób pobierających emerytury z FUS wyliczone według dotychczasowych zasad wynosi 35,6 roku, w tym 34 lata w przypadku kobiet oraz 37,5 roku w przypadku mężczyzn. Dlatego warunek posiadania okresów składkowych i nieskładkowych na poziomie np. 35/40 lat trudno uznać za "wyjątkowo długi", kwalifikujący do przejścia na emeryturę o kilka lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.
W dyskusji na temat emerytur stażowych należy przypomnieć, że emerytury z FUS są obliczane w myśl systemu zdefiniowanej składki. Obecne zasady zakładają, że im więcej opłacamy składek oraz im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe będzie otrzymane świadczenie. Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10–15 proc.
W ostatnich latach Polacy coraz częściej odkładają przejście na emeryturę z FUS na później. W 2020 r. jedynie ok. 62 proc. osób przeszło na emeryturę dokładnie w wieku emerytalnym, 25 proc. w ciągu mniej niż roku od jego osiągnięcia, a 13 proc. co najmniej rok po nabyciu uprawnień. Dla porównania w 2017 r. aż 88 proc. osób przeszło na emeryturę dokładnie w wieku emerytalnym, natomiast 8 proc. w ciągu roku, a 4 proc. co najmniej rok po nabyciu uprawnień.
Autorką artykułu jest prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naukowo jest związana z Zakładem Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. Zasiada także w Komitecie Nauk o Pracy i Polityce Społecznej PAN.
Artykuł powstał w ramach współpracy merytorycznej Akademii Biznesu i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Artykuł sponsorowany