Ogromny wzrost liczby emerytów. ZUS otrzymał prawie 90 tys. wniosków

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", Polacy nie oglądają się na zachęty do dłuższej pracy przed emeryturą. Przed 1 marca - czyli datą najwyższej od lat waloryzacji - wniosek do ZUS o przyznanie świadczenia złożyło aż 87 tys. osób.

Przed 1 marca do ZUS trafiło 87 tys. wniosków o przyznanie emerytury
Przed 1 marca do ZUS trafiło 87 tys. wniosków o przyznanie emerytury
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER

87 tys. wniosków do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to o 25 tys. więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej - podaje "DGP". Dziennik przypomina, że podwyżka emerytur od 1 marca wynosi 14,8 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiek emerytalny trzeba podnieść? Borys: nie róbmy tego na siłę, to się dzieje naturalnie

Liczba emerytów w górę. Do ZUS trafiło 87 tys. wniosków o przyznanie świadczenia

- Warto rozważyć rozłożenie waloryzacji świadczeń na kilka wzrostów w ciągu roku, które łącznie dadzą ten sam efekt, ale zniknie jednorazowa duża podwyżka, która zachęca co roku tysiące emerytów do szturmowania ZUS w lutym - komentuje, cytowany w artykule, dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego. Według niego pokazuje to, że obecne zachęty do dłuższej pracy nie działają.

Dziennik zwraca uwagę, że eksperci WISE w najnowszym raporcie "Emerytury wolności. Jak ukształtować system emerytalny z korzyścią dla emerytów i gospodarki" proponują daleko idące rozwiązania, które mają zapobiec nadciągającemu załamaniu systemu. Już za kilkanaście lat pokolenie obecnych 40-latków, przechodząc na emerytury, otrzyma świadczenia w wysokości 30 proc. ich ostatniej pensji.

"Aby temu przeciwdziałać, eksperci proponują m.in. zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do poziomu 65 lat i uzależnienie momentu przejścia na świadczenie od prognoz dalszego trwania życia ustalanych co roku przez GUS" - czytamy.

Waloryzacja emerytur i rent

1 marca do 1588,44 zł brutto wzrosły najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a także renty rodzinne i socjalne. Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto. Łączny koszt tegorocznej waloryzacji świadczeń to ok. 44,15 mld zł.

Świadczenia emerytalno-rentowe wypłacane przez ZUS co roku są waloryzowane. 1 marca wzrosły o 14,8 proc. Początkowo rząd zakładał, że waloryzacja wyniesie 13,8 proc. Ten wskaźnik został jednak podwyższony. W tym roku waloryzacja jest kwotowo-procentowa z zastosowaniem gwarantowanej kwoty podwyżki w wysokości 250 zł brutto.

Sama waloryzacja napędzana jest rekordową inflacją. Ta w lutym wyniosła 18,4 proc. rok do roku. To najwyższy odczyt od grudnia 1996 r.

Źródło artykułu:money.pl
świadczeniaemeryturaemerytury
Komentarze (209)

Wybrane dla Ciebie