Osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie będą mogły kandydować do parlamentu - taką nowelizację ordynacji wyborczej przyjęli posłowie.
Za tym rozwiązaniem opowiedziało się 423 posłów, nie było głosów przeciwnych ani wstrzymujących się.
Zdaniem wicemarszałaka Sejmu z PO Stefana Niesiołowskiego ustawa ma jedną wadę.
Poseł lewicy Witold Gintowt - Dziewałtowski mówi, że ta zmiana ujednolica zasady we wszystkich ordynacjach. Dotychczas osoby skazane nie mogły kandydować jedynie w wyborach samorządowych, teraz będzie dotyczyło to zarówno wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Polityk lewicy obawia się że zmiana może być niezgodna z prawem Unii Europejskiej.
Poseł Zbigniew Girzyński z PiS pochwala zmiany i mówi, że osoby skazane za poważne przestępstwa nie powinny figurować na żadnych listach wyborczych.
Osoba która będzie chciała kandydować na posła czy senatora będzie musiała złożyć oświadczenie o tym, że nie była skazana już na etapie rejestracji. Teraz nowelizacja ordynacji wyborczej trafi do Senatu.