Ministerstwo Finansów nałożyło na przedsiębiorców nowy obowiązek. Muszą się z niego wywiązać do 25 lutego. Właściciele komputerów Apple będą z tym mieli bardzo poważny problem.
Jednolity Plik Kontrolny - ta nazwa spędza sen z powiek wielu przedsiębiorcom. 25 lutego mija termin, w jakim przedsiębiorcy - także najmniejsi, dotąd zwolnieni z tego obowiązku - muszą go wysłać. Procedura miała być łatwa i przyjemna. Resort przygotował ją tak, żeby w całości można było ją przeprowadzić bez konieczności opuszczania wygodnego fotela i ponoszenia dodatkowych wydatków. Zapowiedzi okazały się fikcją.
Jak zaalarmował nas jeden z czytelników, urzędnicy zapewnili bezpłatne oprogramowanie do tworzenia oraz wysyłania JPK, ale nie wszyscy mogą z niego korzystać. "Ministerstwo Finansów (...) przygotowało szereg rozwiązań. Wszystkie one są opracowane na system Windows. Istnieje wiele firm pracujących na komputerach MAC z systemem osX, które nie używają Windowsa" - napisał pan Aleksander.
Sprawdziliśmy. Na stronie resortu faktycznie znajdują się wszystkie niezbędne do złożenia JPK programy i rozszerzenia. Sęk w tym, że stworzono je z myślą tylko o dwóch systemach: Windows oraz Linux. Dowód publikujmy poniżej. To fragment prezentacji umieszczonej na stronie internetowej resortu.
Ministerstwo Finansów
"Sytuacja jest chora. Ministerstwo próbuje mnie zmusić do zakupu licencji oprogramowania systemowego Windows, a tym samym wprowadza obowiązek nie dając części obywateli możliwości wywiązania się z niego" - ocenia pan Aleksander i dodaje, że resort podobny problem już raz rozwiązał. Darmowy program do rozliczania i wysyłki deklaracji rocznych PIT jest dostosowany do wszystkich systemów operacyjnych.
"Na jakiej podstawie prawnej rząd wskazuje obywatelowi na jakim komputerze ma pracować? Czy za chwilę będą nam wskazywali jakimi samochodami mamy jeździć i w jakich koszulach chodzić do urzędu?" - pyta zdenerwowany przedsiębiorca.
O sprawę zapytaliśmy Ministerstwo Finansów, które przyznało, że jest świadome problemu. Jak czytamy w przesłanym nam piśmie, urzędnicy mieli na uwadze fakt, iż "ponad 90 proc. użytkowników komputerów w Polsce korzysta z systemów operacyjnych Windows oraz Linux".
Zapewniono nas jednak, że przy okazji "dalszych prac nad aplikacją zostanie rozważona możliwość wykorzystania także innych systemów, w tym w szczególności MAC OS". Do tego czasu przedsiębiorcy pozostawieni sami sobie przez resort, gdyż jest ich tylko kilka procent, muszą jakoś sobie radzić. Zapewne zapłacą za dostępne na rynku rozwiązania księgowe. Brzmi jak dyskryminacja.
O sprawę zapytaliśmy także na rynku twórców rozwiązań informatycznych. Zdaniem programisty, który od kilku lat tworzy aplikacje, powód takiej decyzji jest prozaiczny. To koszty.
- Programy dla komputerów z systemami Apple są droższe. Da się je stworzyć, ale muszą spełnić standardy stawiane przez Apple - dodaje w rozmowie z nami.