O sprawie informuje "Rzeczpospolita", która podaje, że Airbnb chce zakończyć współpracę z osobami zatrudnionymi na umowy tymczasowe. Ponadto przełoży wakacyjne staże oraz wstrzyma rekrutację do 2021 roku. O zmianie strategii pracowników Airbnb poinformował prezes Brian Chesky.
Według portalu Protocol, na który powołuje się "Rz", Chesky miał również przekazać, że zwolnienia bedą dotyczyć także pracowników kontraktowych, którzy są zatrudnieni za pośrednictwem zewnętrznych agencji.
Tę informację potwierdziła już wiceprezes firmy ds. zatrudnienia Beth Axelrod. Wytłumaczyła amerykańskim mediom, że trwają obecnie rozmowy z agencjami w tej sprawie. Stosowne informacje trafią do pracowników w przeciągu 2-3 tygodni.
Airbnb ma problemy z płynnością po wybuchu pandemii. Powodem takiego stanu rzeczy są zamknięte granice większości państw. W marcu firma wstrzymała rekrutację, a także obcięła budżet marketingowy o wartości 800 mln dolarów. Zmniejszeniu uległy też płace kadry kierowniczej.
Pod koniec marca Airbnb zapowiadało wsparcie właścicieli mieszkań, którzy współpracują z platformą. "Rz" przekazała, że firma przeznaczyła 250 mln dolarów na pokrycie kosztów odwołanych noclegów. Dodatkowe 10 mln ma trafić na inną potrzebną pomoc.
Ponadto wszyscy, którzy odwołali rezerwacje z powodu pandemii, otrzymają pełną sumę rezerwacji. Z kolei wynajmujący - 25 proc. kwoty, którą otrzymują normalnie z tytułu anulowania rezerwacji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl