Ministerstwo finansów planuje wprowadzić obowiązek stosowania mechanizmu podzielonej płatności (split payment) od 1 stycznia 2019 r. Złożyło już dokumenty do Komisji Europejskiej o zgodę. Póki co od 1 lipca split payment będzie dobrowolny, choć eksperci wskazują, że ta dobrowolność może być iluzoryczna.
Taką deklarację złożył wiceminister finansów Paweł Gruza. - Jeżeli chodzi o obligatoryjność, to złożyliśmy wnioski do KE. One są opracowane i dopracowane i mam nadzieję, że szybko otrzymamy odpowiednie pozwolenia i optymistycznie będziemy mogli liczyć na to, aby od nowego roku wprowadzić ten system. Najpierw w ograniczonym zakresie, a dopiero później będziemy go rozszerzali, ale to dopiero po otrzymaniu odpowiednich zgód ze strony KE" - mówił Gruza podczas konferencji prasowej.
Zobacz: Mechanizm podzielonej płatności. Dobrowolny tylko w teorii
Od 1 lipca 2018 r. każdy przedsiębiorca, który otrzyma przelewem płatność za fakturę, dostanie dwa przelewy. Wartość netto trafi na wskazane konto, a podatek VAT na drugie - specjalnie do tego celu założone przez bank. Bez decyzji naczelnika Urzędu Skarbowego przedsiębiorca nie będzie mógł wykorzystać tych pieniędzy do żadnego innego celu niż regulacja zobowiązania podatkowego.
- Mamy świadomość, że uszczelnienie systemu wnosi pewne koszty zarówno po stronie administracji, jak i firm. Pojawiły się pewne obawy co do tego rozwiązania, ale mogę powiedzieć, że za wcześnie jeszcze na nie. My jako pierwsi będziemy widzieć pewne nieprawidłowości i jako pierwsi będziemy zwracać uwagę odpowiednim departamentom" - zapowiedział wiceminister finansów i zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej Paweł Cybulski.
"Będziemy monitorować szczególnie małe firmy, także często rodzinne, aby uchronić je przed upadkiem, gdyż pojawiły się obawy, że może dojść do zachwiania ich płynności finansowej" - dodał Cybulski.
Cybulski podkreślił, że mechanizm podzielonej płatności wprowadza nowy typ zwrotu różnicy podatku, czyli zwrotu na rachunek VAT. Różnica podatku będzie zwracana w przyspieszonym terminie (25 dni, licząc od dnia złożenia deklaracji). - Chcemy uczulić urzędy skarbowe, aby nie doszło po 1 lipca do jakiś zatorów. Chcemy, aby te zwroty następowały w jak najszybszym możliwym terminie - wskazał Cybulski. Urząd skarbowy będzie miał jednak na to 60 dni.
Resort tłumaczy, że po wystawieniu faktury przedsiębiorca będzie decydować, czy skorzysta z mechanizmu podzielonej płatności (MPP), czy też chce całą kwotę brutto otrzymać na swój rachunek rozliczeniowy. Jeśli korzysta z MPP, to jego bank automatycznie dzieli płatność, a kwotę należnego VAT przesyła na bezpłatny rachunek wystawcy faktury. Wystawca może wpłacić swój podatek do urzędu skarbowego albo wykorzystać środki z rachunku VAT do zapłaty w MPP swojemu kontrahentowi - jako VAT za kupowany towar lub usługę, bądź też może wnioskować do naczelnika urzędu skarbowego o uwolnienie środków na rachunku VAT na swój rachunek rozliczeniowy (US ma wtedy 60 dni na odpowiedź).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl