Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|

Split payment. Zarobią banki i programiści, straci branża budowlana i najmniejsze firmy

232
Podziel się:

Split payment to nie tylko zwiększenie przychodów budżetu państwa. To także realny zysku dla banków, instytucji finansowych czy firm technologicznych - chodzi nie tylko o osad na kontach przedsiębiorców, ale także m.in. koszt przelewów. Zdaniem ekspertów, na zmianach poważnie może stracić branża budowlana.

Wkrótce przedsiębiorcy będą prowadzić dwa oddzielne konta
Wkrótce przedsiębiorcy będą prowadzić dwa oddzielne konta (East News/ Tomasz Kawka)

Split payment, który od miesięcy zaprzątał głowę polskim przedsiębiorcom, w lipcu wchodzi w życie. Zarobi na nim państwo, ale nie tylko. Zarobią też banki i programiści. Są też tacy, którzy na nowych przepisach stracą.

Mechanizm Podzielonej Płatności, czyli właśnie popularny split payment przez ostatnie miesiące był wielką niewiadomą. Nie było jasne, która wersja przepisów zyska aprobatę parlamentarzystów. Ze względu na przedłużające się prace, wdrożenie mechanizmu split payment do polskiego systemu podatkowego przesunięto o kilka miesięcy względem pierwotnego planu. Ostatecznie stanęło na 1 lipca 2018 r. Od tego dnia każdy przedsiębiorca, który otrzyma przelewem wynagrodzenie za fakturę, dostanie dwa przelewy. Wartość netto trafi na wskazane konto, a podatek VAT na specjalnie do tego celu założone przez bank. Bez decyzji naczelnika Urzędu Skarbowego nie będzie mógł wykorzystać ich do żadnego innego celu niż regulacja zobowiązania podatkowego.

Choć mechanizm ma być dobrowolny, już dziś wiadomo, że nie do końca takim będzie. Wszystkie spółki Skarbu Państwa zadeklarowały rozpoczęcie stosowania podzielonej płatności od pierwszego dnia jej istnienia. Tym samym, jak wieszczą eksperci, wywołają efekt domina, który sięgnie nawet jednoosobowych działalności gospodarczych.

Głównym beneficjentem zmian, według założenia Ministerstwa Finansów, będzie oczywiście budżet państwa. Wpływy z VAT mają w ciągu 10 lat wzrosnąć łącznie o 82 mld zł. Wszystko dzięki mechanizmowi zablokowania dowolnego decydowania o wydatkowaniu pieniędzy, które przedsiębiorcy otrzymują jako podatek VAT do niemal każdej faktury.

W końcu przedsiębiorcy - w przypadku, gdy na rachunkach VAT będą mieli środki - nie wydadzą pieniędzy na nic innego niż zapłata za fakturę (również w systemie podzielonej płatności) lub zobowiązanie podatkowe. Po prostu zmaleje liczba dłużników podatkowych.

Zobacz także: Zobacz też, co spli payment mówi rzecznik MŚP:

Banki - tu widać zyski

- Poza państwem największym beneficjentem zmiany będą banki. Być może to niezamierzony efekt regulacji, ale w tym wypadku widać konkretną wartość wymierną zysków pieniężnych – mówi Karolina Gierszewska, doradca podatkowy w Grupie ECDP.
Jak wylicza, nowy standard rozliczeń wyeliminuje ten stosowany dotychczas, który pozwalał przedsiębiorcy w jednym przelewie opłacić kilka lub nawet kilkanaście faktur. Bank jedynie realizował płatność, a odbiorcy sami ustalali, które zobowiązania zostały uregulowane (gdy tego nie ustalili, płatność z mocy prawa regulowała należność najstarszą).
Przy split payment konieczne będzie opłacanie każdej faktury osobnym przelewem - wymagane będzie bowiem wyszczególnienie numeru faktury VAT, kwoty brutto, kwoty podatku VAT oraz wpisanie NIP-u odbiorcy (czyli sprzedawcy towaru/usługi). - Za każdy przelew płacimy. Nawet jeśli banki obniżą prowizję, w co nie do końca wierzę, to zysk i tak wzrośnie. Zamiast jednego zbiorczego zlecimy kilka - wyjaśnia ekspertka.

Zarobią też programiści

Na tej zmianie zarobić może także branża informatyczna. - Niektóre programy księgowe są skonstruowane w taki sposób, że do banku można wysłać tzw. "paczkę faktur", a jego systemy automatycznie zlecają przelewy. Wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności taką możliwość zablokowało - wyjaśnia Karolina Gierszewska.
W jej ocenie, firmy z branży IT, które skorelują system księgowy w taki sposób, aby nadal można było zlecać przelewy bez konieczności ręcznego wpisywania danych, zyskają. - Pracodawca albo zatrudni dodatkowe osoby do działu księgowego, albo zapłaci za aktualizację oprogramowania. Tak czy inaczej koszt dla przedsiębiorców wzrośnie - dodaje.

Branża IT może zyskać także na tym, że zgodnie z zapisami ustawy, banki stworzyły przedsiębiorcom grubo ponad milion kont, na które będzie trafiał VAT. Ktoś przecież musi świadczyć usługi, by konta były bezpieczne.

Osad i faktoring

Resort finansów szacował, że banki musiały na tę procedurę wydać nawet 20 mln zł. Będą w stanie to sobie odbić nie tylko na większej liczbie przelewów, ale i tzw. osadzie. Czyli środkach leżących na naszych kontach.

- Środków z kont VAT nie będziemy mogli ruszyć. Natomiast banki będą mogły nimi obracać. Pieniądze są "uziemione". Jednocześnie mogą, ale nie muszą być oprocentowane - podkreśla Karolina Gierszewska.

Kolejną możliwością do zarobienia, ale już nie tylko przez banki, są oprodukty utrzymujące płynność, jak np. faktoring czy linie kredytowe. Jak wskazuje Agnieszka Gołębiewska, dyrektor finansowa spółki zajmującej się właśnie faktoringiem, ze względu na fakt, iż split payment "dotyczy wyłącznie transakcji dokonywanych przelewem na rachunek bankowy", najwięcej stracić mogą najmniejsze firmy płacące gotówką lub kartą, ale otrzymujące należności od kontrahentów przelewem. To przede wszystkim najmniejsi przedsiębiorcy.

- Należny im VAT spłynie na konto, z którego nie będą mogli swobodnie korzystać, a sami VAT zapłacą swoim dostawcom z rachunku bieżącego – tłumaczy. W takim wypadku pozostanie im niewiele więcej możliwości zwiększenia swojej płynności finansowej niż skorzystanie z usług takich, jak wspomniany faktoring.

Kolejny cios w budowlankę

- Jednoznacznie negatywnie rozwiązanie oceni branża budowlana. Już w ubiegłym roku straciła na płynności poprzez wprowadzenie mechanizmie "odwróconego" VAT-u. Teraz jeszcze część należnej im zapłaty (w wysokości podatku VAT widniejącego na fakturze) zostanie ulokowana na koncie, z którego nie można dowolnie użyć pieniędzy – podkreśla ekspertka ECDP Karolina Gierszewska.
W podobnym tonie wypowiada się Agnieszka Gołębiewska, która podkreśliła, że poza "budowlańcami zaopatrującymi się w sieciówkach", regulacja wprowadzająca split payment uderzy także w "niewielkie firmy transportowe kupujące paliwo na stacji czy niektórych hurtowników".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(232)
WYRÓŻNIONE
Piotr
6 lat temu
Zakładam związek i startuję do wyborów moje hasło wyborcze to wolni od PiS-u jeżeli wygram to będą darmowe polowania na pisowców.
hahahahaha
6 lat temu
nie wiem o co wam chodzi, pis do tej pory: - zlikwidował bezrobocie (na papierze) - zlikwidował ubóstwo (wśród meneli rozpłodowych) - pensje wzrosły o trliardy procent (krewnym i znajomym) - mamy kwotę wolną 8000 (nie) - obniżył podatki (nikomu) - obniżył ZUS (nikomu) - naściągał inwestorów (płacąc im by tu przyszli a i tak kręcili nosem, ale nie robił montowni jak poprzednicy :D ) - wyciął lasy - no i rozdał potrzebującym, np. fundacji Novus Bentleyum Rydzykus - rozbudował armię (o 60 letnie czołgi) - rozwiązał sprawę marynarki (spalił łodzie podwodne) - świat się z nami teraz liczy (27:1) - wstaliśmy z kolan (na twarz)
Karlson
6 lat temu
Moze mi któryś pisowski cwierćmozg odpowie, jak mam zapłacić w splitcie za paliwo, bilet kolejowy, taksówkę, naprawę samochodu, hotel, zakupy w jakimkolwiek sklepie itd. Tylko się nie pozabijajcie fredzle...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (232)
ciekawe
5 lata temu
coraz mniej złodziei vat-u wśród firm. Ci co handlowali fakturami i zarabiali na vacie gdy wszedł jpk to niektórzy juz pozbyli sie firm a niektórzy teraz są na etapie likwidacji...... I najgłośniej teraz tu krzyczą. Gdyby tak sprawdzono skąd mieli na swoje dobra w rodzinie przy określeniu kosztów utrzymania ....od razu by wyszły nadwyzki kasy nie wiadomo skąd wzietej.... ciekawe kiedy fiskus w ten sposób zacznie sprawdzać nowobogac,kich i ich dobra i luksusy .... nowe domy , mieszkania , działki .....
programista
5 lata temu
"Zyskają programiści" - w internecie można przeczytać wiele komentarzy negatywnie nastawionych na programistów z powodu ich wysokich pensji. Ktoś czytający nagłówek pomyśli "I tak są bogaci, a jeszcze zyskają gdy ja będę tracił.". Nagłówek to manipulacja. Każda zmiana w przepisach wymaga zmian w ich implementacji. Gdyby miało powstać nowe ministerstwo np. Ministerstwo Okradania Polaków, to można by napisać artykuł pod tytułem "Stracą wszyscy, ale zyskają budowlańcy", bo w końcu ktoś musi wybudować nowy budynek ministerstwa.
Andrzej
6 lat temu
Niby podstawa ale nie wszyscy przedsięborcy tak dbają o tę płynność...
Lokals
6 lat temu
I pewnie faktoring znowu wzrośnie, bo płynność finansowa to podstawa
nowa
6 lat temu
Split payment, faktoring - przepraszam czy my jeszcze w Polsce, czy już nas zeuropeizowano? Ktoś kiedyś mówił : "Polacy nie gęsi, też swój język mają" ale w dzisiejszych czasach widocznie nikomu na nim już nie zależy :( A co do meritum, to znowu najsłabsi będą mieli najbardziej w plecy! A miało być tak kolorowo!
...
Następna strona