Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnął, czy zasadne są argumenty Polski i Węgier, które zaskarżyły mechanizm "pieniądze za praworządność", twierdząc, że jest on niezgodny z unijnymi traktatami.
Jak poinformowano, TSUE oddalił skargi. Oznacza to, że Komisja Europejska będzie mogła wnieść o zablokowanie unijnych funduszy krajowi, w którym naruszane są zasady praworządności.
Rzecznik rządu o wyroku TSUE
W orzeczeniu TSUE stwierdził, że "mechanizm został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 TUE i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa".
Do decyzji TSUE odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. - Orzeczenie potwierdza niebezpieczną tendencję do rozszerzania przepisów prawa poza traktatami UE. Odbieramy go negatywnie — powiedział podczas konferencji prasowej.
Jak zaznaczył, "nie ma podstaw prawnych i faktycznych, żeby zablokować przekazanie Polsce środków unijnych".
Rzecznik rządu zwrócił uwagę, że weryfikacją i kontrolą tego, czy środki unijne są wydatkowane zgodnie z prawem, zajmuje się OLAF.
W tym kontekście wskazał, że jest kilka krajów UE, które "wypadają dużo gorzej niż Polska, jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad, które sprawdzają i weryfikują instytucje unijne".
To są takie kraje jak Grecja, Chorwacja, Słowenia, Portugalia, Włochy, Niemcy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria czy Węgry. To są kraje Unii Europejskiej, które w ramach kontroli wskazywane są jako te kraje, które wypadają gorzej w zakresie prawidłowości wydatkowania środków unijnych - mówił.
Jak dodał, jeżeli ktokolwiek chciałby stawiać zarzuty Polsce w zakresie nieprawidłowego wydatkowania środków unijnych, to "te kraje są w pierwszej kolejności, żeby ewentualnie takie zarzuty postawić".
Rzecznik rządu powtórzył raz jeszcze, że złą tendencją instytucji unijnych jest rozszerzanie traktatów unijnych. - I to bez względu na to, czy w jakiejś sprawie konkretnej byłoby to korzystne dla Polski, czy niekorzystne, rozszerzanie traktatów unijnych co do zasady uważamy za niezgodne przede wszystkim z ideą wolnej, dobrowolnej integracji europejskiej i uważamy za mechanizm, który szkodzi pewności prawa w Unii Europejskiej — mówił.