Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Bankierzy spodziewają się wzrostu poziomu kredytów zagrożonych. Mówią o konsekwencjach

11
Podziel się:

Gospodarka wychodzi na prostą po koronakryzysie, ale przed bankami jest jeszcze wiele wyzwań. Wśród nich jest pogorszenie spłacalności kredytów. Banki chętniej mogą udzielać nowych kredytów dopiero w drugim półroczu.

Bankierzy spodziewają się wzrostu poziomu kredytów zagrożonych. Mówią o konsekwencjach
Pandemia wpłynęła na kredyty i sytuację banków. (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

Związek Banków Polskich (ZBP) podsumował trudny dla bankowości 2020 rok. Odniósł się też do perspektyw na 2021. "Wydaje się, że będzie to bardziej rok wyzwań niż szans" - wskazują bankierzy.

W raporcie opublikowanym w czwartek podkreślają, że pandemia spowodowała poważne skutki makroekonomiczne, które będę oddziaływać na cały sektor bankowy. Efektem będzie m.in. wzrost wartości kredytów zagrożonych (NPL), czyli takich, z którymi będzie problem ze spłatą.

"Nie ulega wątpliwości, że trzeba spodziewać się wzrostu poziomu NPL i być dobrze przygotowanym, aby ta sytuacja nie hamowała możliwości finansowania gospodarki przez banki w najbliższych latach" - przyznaje ZBP.

Zobacz także: Deweloperzy zdumieni Polskim Ładem. PiS strzela sobie w stopę?

Eksperci podkreślają, że banki nie mogą koncentrować swojej uwagi na zarządzaniu portfelem takich problematycznych kredytów, bo to uniemożliwi im "wykorzystywanie nowych szans biznesowych, finansowania nowych, przyszłościowych projektów".

Bankierzy sugerują, że wymaga to odpowiedniego przygotowania instytucjonalnego i regulacyjnego. Chodzi np. o danie możliwości bankom sprzedaży takich problematycznych kredytów wyspecjalizowanym podmiotom, ustalenie podatkowych zasad z tym związanych czy sposobów dochodzenia roszczeń od klientów, którzy nie spłacają zobowiązań.

Gdzie jest problem?

Pogorszenie jakości portfela kredytowego w 2020 roku obserwowano prawie we wszystkich grupach kredytów. Wyjątkiem są dobrze spłacane kredyty mieszkaniowe w złotówkach.

"Minimalnemu tylko pogorszeniu uległ portfel kredytów dla dużych przedsiębiorstw. Zdecydowanie gorszą jakość, i do tego z dalszym pogorszeniem, odnotowano w zakresie kredytów dla sektora MSP, dla przedsiębiorców indywidualnych, dla rolników indywidualnych oraz z tytułu kredytów konsumpcyjnych" - wskazuje ZBP.

Bankierzy dodają, że zauważalne w ubiegłym roku było także obniżenie dyscypliny spłaty walutowych kredytów mieszkaniowych we frankach. "Ten portfel był już portfelem wieloletnim, ale jego jakość była w 2020 roku dwukrotnie gorsza niż kredytów mieszkaniowych wyrażonych w złotych".

Akcje kredytowa

W tych warunkach banki nie mogły efektywnie wykorzystać zwiększonych depozytów na rozwój akcji kredytowej. W zakresie kredytów dla przedsiębiorstw aktywa netto banków zmniejszyły się w 2020 roku o prawie 5 proc.

ZBP zauważa, że banki już teraz raportują, że dość trudno jest liczyć na wzrost akcji kredytowej w pierwszym półroczu 2021 roku i większe nadzieje wiążą z poprawą sytuacji w drugim półroczu.

"Wszyscy oczekują szybkiego wzrostu gospodarczego kraju w tym roku, jednak ono przesuwa się w czasie, a to tempo odbicia w gospodarce będzie determinować także możliwości rozwojowe sektora bankowego" - podkreślają bankierzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
banki
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
płacz ale pła...
4 lata temu
Sytuacja jak z kredytami chf - analogia to łatwiejszy dostęp do kredytów (i to nie małych bo cena m2 szybuuuuuje) dla ludzi którzy nie mają zdolności kredytowej a później zacznie się płacz.
logiczny
4 lata temu
Banksterow to raczej nie martwi !
sarkastyczny
4 lata temu
Pis da, dodrukuje i będzie, nie wiem o co te żale i strachy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Krach
4 lata temu
Jakoś mnie to nie martwi... miałem świetnie prosperującą firmę z perspektywami. Po koronie mam 800 tysięcy długów i zero szans na finansowanie. Właśnie zlikwidowałem firmę i składam o bankructwo. Zero majątku więc mnie cmoknijcie....
smutne
4 lata temu
Mam niewielką jednoosobową firmę. Planuję małą inwestycję wspartą kredytem z ratą rzędu 1,2-1,5 tys. zł - na tyle mnie stać. Po realizacji zamierzam zatrudnić 2 osoby. Niestety teraz tzw. państwo zabierze mi te pieniądze więc nie będzie kredytu, nie będzie inwestycji, z rozwoju firmy nici i zero nowych miejsc pracy. Zamiast tego te pieniądze zostaną rozdane (nie ma znaczenia czy trafią do nfz czy do skarbu państwa). Rozdane ZA NIC aby ponoć zwiększyć dzietność. 500+ też podobno miało ją zwiększyć - efekt odwrotny. Podobno tylko idiota popełnia dwa razy ten sam błąd - wnioski wyciągnijcie sami.
Roni
4 lata temu
Wzrost ryzyka powinien zwiększyć cenę kredytu, a wzrost ceny, czyli odsetek powinien pogorszyć spłacał ość. Tak by się wydarzyło, gdybyśmy nie byli częścią ogolneuropejskiego systemu, ale tego systemu nie opisujecie, więc tak naprawdę nic nie wynika z tej notatki
Hugo Boss
4 lata temu
Niemożliwe, kłopoty ze spłatą kredytów? Przecież wystarczy mieć wykrywalny puls i dostajesz jaki chcesz.
logiczny
4 lata temu
Banksterow to raczej nie martwi !