Trump o Grenlandii: dostaniemy ją. Premier odpowiada
- Prezydent USA nie traktuje nas z szacunkiem, jest nieprzewidywalny - oświadczył premier Grenlandii w wywiadzie przed wtorkowymi wyborami parlamentarnymi. W ubiegłym tygodniu Donald Trump znów powtórzył, że ma zamiar przejąć wyspę. - Dostaniemy ją w ten czy inny sposób - stwierdził, przemawiając w Kongresie.
- Myślę, że ostatnie działania amerykańskiego prezydenta sprawiają, że ludzie (Grenlandczycy) nie chcą już być tak blisko Stanów Zjednoczonych jak wcześniej - powiedział premier Grenlandii Mute B. Egede w rozmowie z duńskim nadawcą publicznym DR.
Dodał, że Grenlandia powinna zacieśnić stosunki z państwami, które "szanują naszą przyszłość". Grenlandia jest terytorium autonomicznym, ale zależnym Danii, od lat mówi się tam o pełnej niepodległości. Temat wrócił przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 11 marca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak filozof stworzył giganta branży motoryzacyjnej? Krzysztof Oleksowicz w Biznes Klasie
W ubiegłym tygodniu Donald Trump w przemówieniu w Kongresie po raz kolejny powtórzył, że ma zamiar przejąć Grenlandię. - Dostaniemy ją w ten czy inny sposób - zapowiedział.
W zaplanowanych na wtorek przedterminowych wyborach do grenlandzkiego parlamentu (Inatsisartut) startuje sześć partii, ale tylko jedna - Naleraq - opowiada się za sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi. Głównym tematem kampanii wyborczej jest dążenie do niepodległości wyspy, za którą opowiada się większość polityków.
Premier Egede w przypadku, jeśli jego lewicowa partia IA (Inuit Ataqatigiit) wygra wybory, zapowiada próbę stworzenia rządu jedności narodowej złożonego z ugrupowań popierających niepodległość. - Chciałbym, aby nowy rząd określił sposób, w jaki to osiągniemy - oświadczył.
Grenlandia od ponad trzech wieków formalnie należy do Danii. W 1979 roku otrzymała częściową autonomię, a w 2009 roku przejęła kontrolę nad większością spraw wewnętrznych. Kopenhaga nadal odpowiada jednak za obronność wyspy i politykę zagraniczną. Zapewnia również wsparcie finansowe w postaci 600 mln dol. rocznych dotacji.
Strategiczne położenie Grenlandii
Grenlandia leży w strategicznym miejscu między Oceanem Arktycznym a Atlantykiem. Topniejące lody Arktyki odsłaniają bogate złoża minerałów, które mogą przyciągnąć zagranicznych inwestorów. Stany Zjednoczone od lat interesują się tym regionem - na wyspie znajduje się amerykańska baza wojskowa Thule, kluczowa dla systemu obrony przeciwrakietowej USA - przypomina Bloomberg.
Według jednego z sondaży 56 proc. Grenlandczyków popiera niepodległość wyspy, ale zdania na temat jej przyszłości są podzielone. 85 proc. sprzeciwia się dołączeniu do Stanów Zjednoczonych, mimo że niektórzy amerykańscy konserwatyści - w tym influencerzy związani z trumpowym ruchem MAGA (Make America Great Again) - próbują przekonywać mieszkańców do takiego rozwiązania.
Obecny premier nawołuje do "zerwania kajdan ery kolonialnej", ale podkreśla, że Grenlandia nie chce być pionkiem w geopolitycznej rozgrywce między Danią, USA i Chinami. - Nie chcemy być Duńczykami, nie chcemy być Amerykanami. Chcemy być Grenlandczykami - mówił w styczniu.