Jak widać inwestorzy na świecie przyjęli decyzje banku centralnego owacyjnie, co również w Polsce sugeruje wysokie otwarcie, a podstawowe pytanie obecnie brzmi, co po otwarciu, czy dalej będą chętni do kupna, czy też na wyższych poziomach pojawi się podaż i duża radość zakończy się jedynie na otwarciu.
Myślę, że kluczowe znaczenie w tym przypadku będzie miała skala wyższego otwarcia, które bez wątpienia będzie dość mocno sprzężone z rynkiem terminowym. Najbliższe ważne opory dla WIG-20 znajdują się w zakresie 3754-70 pkt., gdzie zbiega się szereg ważnych potencjalnych poziomów docelowych wynikających z wydłużeń wcześniejszych fal wzrostowych, jak również przebitej wcześniej średnioterminowej linii trendu wzrostowego. W przypadku silniejszego ruchu podaż winna pojawić się w zakresie 3840-3857 pkt., gdzie znajduje się górne ograniczenie krótkoterminowego kanału wzrostowego.
Myślę, że na jednym z powyższych przedziałów winien zostać wyczerpany potencjał wzrostowy i gdzie ponownie inicjatywę winni przejąć sprzedający. W przypadku, gdy nie będę miał racji kolejne ważne poziomy to 3890 oraz dotychczasowy wierzchołek 3919 pkt. Tym nie mniej racjonalnie rzecz ujmując, myślę, że sprzedający będą już aktywni na pierwszym przedziale 3754-70 pkt. Najbliższe wsparcie znajduje się na 3638 pkt., ale nie wydaję mi się by indeks pojawił się w okolicy tego poziomu na dzisiejszej sesji. Jeśli powyższe założenie okazałoby się fałszywe kolejne poziomy wsparcia to 3606, 3578 oraz 3517 pkt., gdzie znajduje się linia krótkoterminowego trendu wzrostowego.
W największym stopniu z globalnego optymizmu winny skorzystać akcje banków oraz developerów, których pomyślność jest dość mocno powiązana z poziomem stóp procentowych. Część banków już wczoraj zrobiła wyraźny krok w kierunku oporów, a moją uwagę przykuły walory BRE i BPH. Natomiast spośród spółek developerskich wyróżnia się GTC, który zbliżył się do kolejnej i zarazem ostatniej już linii trendu spadkowego na 45,91 zł. W razie jej przebicia kolejne opory to 47,50 lub też 49,80zł.