"Nie było dyskusji na temat dodatkowych restrykcji, jeżeli chodzi o Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. Raczej jest dyskusja wokół tego, czy podtrzymywać obecne obostrzenia, ewentualnie czy zmodyfikować je w taki sposób, żeby częściowo je zmniejszyć" - powiedział Muller podczas briefingu prasowego.
Zastrzegł, że jeśli dane epidemiczne z dnia na dzień by się pogorszyły - jak miało to miejsce np. w Wielkiej Brytanii - wtedy "te decyzje byłyby o wiele trudniejsze". Dodał, że ma nadzieję, iż taka sytuacja w Polsce się nie zdarzy.
"Jeżeli chodzi o decyzje dotyczące obostrzeń, chcielibyśmy je zakomunikować na początku przyszłego tygodnia. Co nie zmienia faktu, że już w tej chwili są podejmowane działania, żeby w razie czego móc uruchomić funkcjonowanie szkół, natomiast ostateczna decyzja w tym zakresie będzie zakomunikowana najpóźniej w poniedziałek, może to będzie wcześniej" - dodał rzecznik.
W ostatnich tygodniach przedstawiciele rządu sugerowali, że od 18 stycznia możliwy będzie powrót klas I-III do nauki w szkołach.
Od kilku tygodni w całym kraju obowiązują dodatkowe obostrzenia. Wcześniej cały kraj był w strefie czerwonej.
Na okres od 28 grudnia 2020 r. do 17 stycznia 2021 r. oprócz dotychczasowych obostrzeń została wprowadzona kwarantanna narodowa. Zamknięte zostały wszystkie hotele i stoki narciarskie, a także galerie handlowe z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek i drogerii.
Wszystkie osoby, które przyjeżdżają do Polski, mają obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny.