Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck przyjeżdża do Polski. Będzie rozmawiał z polskim rządem na temat kontynuacji dostaw ropy naftowej do rafinerii PCK w Schwedt przy granicy polsko-niemieckiej - donosi "Deutsche Welle".
Jak poinformowała rzeczniczka niemieckiego ministerstwa gospodarki Habeck uda się do Warszawy wraz ze swoim sekretarzem stanu Michaelem Kellnerem w przyszłym tygodniu.
Niemcy liczą na ropę z Polski. Zabezpieczają bowiem ważną rafinerię. Embargo na rosyjską ropę wsparte sekcjami na paliwa dostarczanymi drogą morską z Rosji wymusiły na europejskich stolicach zmianę kierunków dostaw surowca.
Niemcy posiadają dostęp do własnego portu w Rostocku, jednak jego możliwości, jaki przepustowość łączącego z nim ropociągu są ograniczone. Z pomocą przychodzi kierunek wschodni i polski Naftoport.
Na początku grudnia 2022 ministrowie Anna Moskwa i Robert Habeck podpisali porozumienie, w którym zadeklarowali wzajemne wsparcie w zapewnieniu bezpiecznej pracy tak polskich rafinerii w Gdańsku i Płocku, jak również niemieckich rafinerii w Leuna i Schwedt.
Polska stała się więc szczególne istotnym naftowym oknem na świat dla Niemiec, co wielokrotnie podkreślało w korespondencji z money.pl Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu Niemiec. "PCK pracuje stabilnie z ropą naftową kupowaną na rynkach światowych, która dostarczana jest trzema trasami dostaw - portem w Rostocku, portem w Gdańsku oraz ropą kazachską poprzez system polskich rurociągów" - informowało.
Jak pisaliśmy w money.pl, dostawy z Kazachstanu obarczone są ryzykiem, ponieważ wykorzystują rosyjskie systemy przesyłowe. Moskwa zarabia na tym transporcie. Języczkiem u wagi jest również kwestia samego surowca. Kazachska ropa jest pod względem właściwości podobna do rosyjskiego surowca.