Warszawski Indeks Giełdowy (WIG) odnotował w poniedziałek przed południem wynik 75236 punktów. Najwyższy w historii. O znaczeniu historycznego odczytu pisze Michał Stajniak, Główny Ekonomista XTB.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WIG z rekordem, WIG20 bez
Jak zauważa autor komentarza, poprzednie rekordy wynosiły ok. 75 tys. punktów i wyznaczone były w końcówce 2021 roku.
Widać, że na polskim rynku faktycznie mogła rozpocząć się hossa. Oczywiście jeśli popatrzymy sobie na szczegóły zachowania naszego rynku, sytuacja nie wydaje się być aż tak kolorowa. WIG zyskał ok. 30 proc. w tym roku, ale niewiele więcej zyskał w przeciągu 5, 10 czy 15 lat. Patrząc już na dłuższy termin 20 lat, zysk wyniósł ponad 200 proc., ale w krótszym terminie polskie spółki musiały odrabiać straty związane z wielkim kryzysem finansowym - pisze Michał Stajniak.
Ekspert zauważa, że WIG20, wyglądał już na tle głównego indeksu zdecydowanie słabiej. Do historycznych szczytów w tym wypadku zabrakło ok. 4000 punktów. .
Rynek reaguje na przecieki w sprawie KPO?
Michał Stajniak podkreśla, że z perspektywy polskiej warto również zwrócić uwagę, że pozytywne nastroje napędzane są optymizmem, co do nowej nadchodzącej władzy.
Pojawiły się plotki, że w przyszłym miesiącu władze UE mają zatwierdzić wypłatę pierwszej transzy środków dla Polski z programu KPO. W odpowiedzi obserwujemy kontynuację siły polskiej waluty. Para euro-złoty testuje już poziomy 4,35, najniższe od początków 2020 roku - pisze.
We wtorek przed południem dolar zaczął częściowo odrabiać straty względem złotego. Amerykańska waluta wciąż utrzymuje się poniżej granicy 4 zł, ale od rana wzrosła z poziomu 4,96 do 4,98 zł. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku euro. Nad ranem unijna waluta była wyceniana na 4,34 zł, we wtorek przed południem notowania wzrosły do 4,36 zł.
We wtorek przed godz. 14.00 na krótką chwilę indeks WIG znów przekroczył wartość 75 tys. punktów.