Dotychczas w Polsce stwierdzono 150 przypadków zachorowań na koronawirusa, trzy osoby zmarły. W kwarantannie SANEPiD jest 8 tys. osób oraz ponad 20 tys. osób, które przekroczyły granicę.
"W tym tygodniu ta liczba będzie szybko rosła. Mam nadzieję, że później tempo wzrostu spowolni i będziemy mieli czas na reakcję na leczenie pacjentów. Po to działamy w bardzo trudnym reżimie kwarantanny. Po to apele, byśmy nie wychodzili do dużych skupisk ludzkich" - powiedział Szumowski na konferencji prasowej.
Szczyt zachorowań ma - według szacunków - nastąpić za 2-3 tygodnie.
Szumowski przypomniał, że została utworzona sieć szpitali zakaźnych, jednoimiennych. W każdym województwie jest co najmniej jeden szpital, w całym kraju jest ich 19. Dzisiaj do tych szpitali ma zostać przekazany sprzęt ochrony osobistej" po 1 tys. kombinezonów, 1 tys., maseczek i odpowiednią ilość gogli.
Każdy szpital otrzyma dodatkowe dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia za pozostawanie w gotowości do leczenia pacjentów. Około 10% łóżek w każdym szpitalu będzie docelowo miało respiratory.
Zaznaczył, że dziennie w 19 laboratoriach będzie mogło być wykonywanych około 3 tys. badań. Oprócz dotychczasowych, będą to także laboratoria w Białymstoku, Bydgoszczy, Instytucie Kardiologii w Warszawie, w Krakowie i w Gdańsku.
Wcześniej Szumowski podkreślał, że ma nadzieję, iż "od przyszłego tygodnia dynamika (wzrostu zachorowań) będzie trochę mniejsza i nie będziemy mieli modelu włoskiego.
Pytany o sytuację we Włoszech, gdzie stwierdzono 24,7 tys. zarażeń powiedział, że "tempo wzrostu przekroczyło ich możliwości, możliwości reakcji".
"Każdy system niezależnie jak bogatego kraju, jak dobrze wyposażony jak świetnie funkcjonujący w czasach normalnego działania może okazać się być niewydolny" - zaznaczył.
Zdaniem Szumowskiego, szczytu zachorowań w Polsce należy spodziewać się za 2-3 tygodnie. W tym celu rząd dokonuje przesunięć respiratorów, lekarzy. Planowane są zakupy kolejnych respiratorów.
Minister sugerował, by na wszystkie statystyki, zarówno chińskie, jak i europejskie spojrzeć z pewnym dystansem.
"Widzimy, że niektóre kraje, np. Niemcy raportują dziesięciokrotnie mniejszą śmiertelność, gdzieś słyszymy, że ktoś, kto ma nagłe zatrzymanie krążenia, a miał COVID to jest to przypisywane do nagłego zatrzymania krążenia, ktoś kto miał terminalny stan nowotworowy to przyczyną zgonu jest nowotwór. Z kolei w Hiszpanii trudno powiedzieć czy wszystkie przypadki są raportowane w takim dramatycznym postępie przyśpieszeniu tego wirusa" - powiedział Szumowski.
Zaznaczył, że "w Europie jest wiele osób, które ma zaawansowane choroby przewlekłe i jest skutecznie leczona".
Koronawirus - jak powiedział wcześniej Szumowski w radiowej Jedynce - może być groźny dla osób starszych, ale także 50, 60-letnich, które mają albo immunosupresję albo mają choroby sercowo-naczyniowe, cukrzycę, to niestety daje mniejsze szanse czy choroby płuc, palące przez wiele lat.
"Tu dochodzi do zdecydowanie poważniejszych konsekwencji" - zaznaczył Szumowski.
Podkreślił także, że około 80% pacjentów przechodzi tę chorobę bez konieczności intensywnej terapii.
Dotychczas na świecie zanotowano ponad 169,3 tys. potwierdzonych przypadków zachorowania na koronawirusa w 116 krajach. Najwięcej w Chinach (ponad 81 tys.), Włoszech, Korei Płd. (ponad 8,1 tys.) i Iranie (ponad 13,9 tys.).
Wśród innych państw europejskich największą liczbę zachorowań zanotowano we Włoszech (24, 7 tys. w porównaniu do 12,4 tys. w ubiegły czwartek). W ciągu ostatnich paru dni ponad dwukrotnie wzrosła liczba zarażonych we Francji (5,4 tys. wobec do 2,2 tys. we czwartek), Niemczech (5,8 tys. wobec do 2 tys. piątek), Hiszpanii (7,8 tys. w wobec 2,2 tys. w czwartek),.
Liczba zarażonych koronawirusem przekroczyła 2 tys. chorych Szwajcarii (ponad 2,2 tys.), a 1 tys. w: Danii (1,7 tys.), Wielkiej Brytanii (ponad 1,3 tys.), Norwegii (ponad 1,2 tys.), Niderlandach (1,1 tys.) Szwecji (ponad 1 tys.).
Ponad 800 potwierdzonych przypadków zachorowań stwierdzono w: Belgii (886) i Austrii (860). Wśród państw Europy Środkowej, zarażenie koronawirusem wykryto w Czechach u 293 osób, w Słowenii u 219 osób, w Rumunii - u 139 osób i w Chorwacji - u 49, a także na Słowacji, Węgrzech stwierdzono po kilkadziesiąt przypadków zarażeń. Odnotowano też zachorowania na koronawirusa w Estonii (171), Rosji (63), na Litwie, Łotwie i na Ukrainie.
Spośród wszystkich dotychczas zarażonych koronawirusem zmarło 6 513 osób, w tym: ponad 3 tys. w Chinach.
Według danych z czwartku rano zmarło: 1 809 osób we Włoszech (od czwartku zmarło blisko 1 tys. osób), 292 osoby w Hiszpanii (od czwartku blisko 240 osób, 127 we Francji. A także 35 osób w Wielkiej Brytanii, 20 osób w Niderlandach, po 13 w Szwajcarii i w Niemczech, cztery w Belgii.
Od początku wybuchu epidemii udało się wyleczyć ponad 77,2 tys. pacjentów, w tym 2335 pacjentów we Włoszech, 517 pacjentów w Hiszpanii, w Niemczech - 46, w Wielkiej Brytanii - 20 i 12 pacjentów we Francji.