W komunikacie giełdowym KCI wymieniło powody, które uzasadniają taki ruch. Winne mają być bardzo znaczne wahania kursu akcji KCI, które - w ocenie spółki - nie wynikają z faktycznych zdarzeń gospodarczych. Ponadto KCI pisze w komunikacie o "zintensyfikowanej akcji dezinformacyjnej prowadzonej w mediach elektronicznych", która deprecjonuje intencje akcjonariusza kontrolującego KCI S.A. - informuje serwis "Wirtualne Media".
To powoduje, że w oczach potencjalnych partnerów KCI jawi się jako niewiarygodny podmiot.
29 maja br. KCI w komunikacie giełdowym zaznaczyło, że tego dnia doszło do "istotnie odbiegającego od średniej dziennej w 2020 r., wzrostu ceny akcji spółki”. Według firmy nie było przesłanek dotyczących ani spółki, ani jej sytuacji ekonomicznej, które by mogły spowodować tak silną zmianę kursu akcji”.
Spółkę zaniepokoiło to na tyle, że skierowała do Komisji Nadzoru Finansowego zawiadomienie o możliwości naruszenia zakazu dokonywania manipulacji na rynku lub usiłowania dokonywania manipulacji na rynku.
Nie jest to zresztą pierwsze tego rodzaju zawiadomienie – podobne spółka złożyła do KNF w czerwcu 2017 roku. Za to w październiku ub.r. oceniła, że na jej niski kurs giełdowy wpłynęły działania spekulacyjne i hejt wymierzony w jej właściciela Grzegorza Hajdarowicza.
KCI jest właścicielem większościowego pakietu akcji Gremi Media, wydawcy "Rzeczpospolitej" i "Parkietu", ponadto prowadzi działalność w branży nieruchomości.
Głównymi akcjonariuszami KCI są spółki należące do Grzegorza Hajdarowicza: Gremi Inwestycje (ma 33,11 proc. kapitału) i Gremi International (24,35 proc.). W poniedziałek na koniec sesji kurs wynosił 1,12 zł, co przekładało się na kapitalizację w wysokości 76,8 mln zł. We wtorek po południu akcje spółki taniały o nieco ponad 10 proc.
Żeby wycofać KCI z giełdy, spółki Grzegorza Hajdarowicza muszą wykupić jej akcje od mniejszościowych inwestorów.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl