"W tej chwili będziemy analizować dane sprzedażowe za I kwartał i prawdopodobnie te spadki nie będą tak istotne w stosunku do roku poprzedniego. Kluczowe dla naszej branży to jest to, co w tym kwartale się wydarzy i w kolejnym. Zapewne zobaczymy znaczący spadek sprzedaży w sklepach w najbliższym czasie, bo nie jest to produkt pierwszej potrzeby, a także dlatego, że wiele osób liczących się np. z utratą pracy będą ograniczać swoje wydatki. My spodziewamy się, że najbliższe 2 kwartały, a może 3 kwartały, a więc do końca roku będą dla branży bardzo trudne. Jak duży to będzie spadek - to dopiero zobaczymy" - powiedział Włodarczyk podczas wideokonferencji.
Dodał, że sama branża spirytusowa przynosi do budżetu państwa 8 mld zł rocznie nie licząc innych podatków.
"Dziś trudno jest oszacować jak to będzie się kształtowało w skali całego 2020 r. Te 8 mld zł raczej nie będzie osiągnięte" - powiedział prezes.
Według niego, wpływy na niższe dochody z tytułu akcyzy związane będą m.in. ze sprzedażą spirytusu bez akcyzy na potrzeb pandemii, a także niższą sprzedaż w sklepach i przede wszystkim w segmencie HoReCa. Prezes przyznał, że prowadzone są rozmowy z politykami w sprawie wprowadzenia sprzedaży alkoholu przez internet.
"Prowadziliśmy takie rozmowy i różnie podchodzą do tego politycy. W naszej opinii nie ma żadnych ryzyk z wprowadzeniem tej możliwości, a rządzący po zniesieniu "lockuot-u" będą mogli zdecydować czy tą możliwość przedłużyć lub nie. Takie rozwiązanie może wesprzeć lokale gastronomiczne, gdyż z samej sprzedaży jedzenia na wynos ich rentowności na odpowiednim poziomie nie uda się w dłuższym terminie utrzymać" - dodał prezes.
Włodarczyk podkreślił, że obecnie zakłady zrzeszone w organizacji pracują bez większych problemów.
"Nie mamy sygnałów, aby był jakiś większy problem z absencją pracowników, czy kwarantanną. W wielu zakładach musiało jednak nastąpić przeorganizowanie produkcji. Warto jednak zauważyć, że większość naszych zakładów nie produkuje surowego spirytusu, a jego cena na rynku w ostatnim czasie wzrosła" - dodał prezes.
W jego opinii, to, co może również wpłynąć na całą branżę spirytusową to ryzyko wystąpienia suszy w Polsce.
"Jeżeli susza pojawi się również w tym roku, to pojawi się problem z surowcem i może to być problem dosyć poważny. Stan na kwiecień pokazuje, że nie jest dobrze, bo mieliśmy mało opadów do tej pory" - dodał.
Jego zdaniem, w tej chwili nakładanie kolejny obciążeń podatkowych na branżę alkoholową (dodatkowa opłata na alkohol w małych formatach) nie jest dobrym rozwiązaniem, ale branża widzi potrzebę uproszczenia sposobu naliczania podatku akcyzowego co mogłoby wpłynąć ostatecznie na wzrost przychodów podatkowych z tego tytułu.
"Biorąc pod uwagę budżet, kwestia zrównania zasad naliczania akcyzy w branży alkoholowej. np. w branży spirytusowej podatek jest naliczany od zawartości czystego alkoholu, więc im jego więcej tym większy jest podatek, a w branży piwnej jest inaczej, byłaby dobrym rozwiązaniem. Jest wtedy szansa na znaczący wzrost wpływów z tego podatku" - dodał prezes.