W 2018 roku przychody firmy wzrosły o 10 proc., uzyskano więc o 273 mln zł więcej ze sprzedaży w porównaniu z 2017 rokiem. Gorszą wiadomością jest niższa rentowność, która przy wzroście obrotów o 10 proc. na poziomie zysku brutto ze sprzedaży, wzrosła tylko o 4 proc.
Najlepszy wynik finansowy Amica zanotowała w IV kwartale 2018 roku – sprzedaż wzrosła o 11 proc. i znacznie większa była też rentowność firmy. Spółka starała się nadrabiać ubytki finansowe na poziomu kosztów ogólnych, które mimo wzrostu sprzedaży, przez cały rok były na takim samym poziomie – 336 mln zł. To pozwoliło na wygenerowanie większych oszczędności.
Sprzedaż urządzeń wzrosła przede wszystkich na rynku zachodnim. Odnotowano wyższe obroty o 14 proc. Na polskim rynku też wykazano rosnący trend – 8 proc. wzrostu. Obroty firmy systematycznie rosną od 10 lat średnio w skali 9 proc.
W 2018 roku Amica sprzedała o 100 tys. więcej dużych urządzeń gospodarczych, w tym zwłaszcza kuchenek elektrycznych z płytą indukcyjną.
Spółka chwali się również wzrostem wypłacanej dywidendy. W zeszłym roku dywidenda wyniosła 3 zł, a teraz wyceniana jest o złotówkę drożej, co oznacza wzrost o 30 proc. dla akcjonariuszy.
– Jesteśmy zadowoleni z wyników za rok 2018 w porównaniu do roku ubiegłego, który nie był dla naszej spółki tak pomyślny – podsumował prezes Amiki Jacek Rutkowski.
Biznesowa groźba brexitu
Lepsze wyniki finansowe spółki każą jednak wykazać czujność biznesową. Zwłaszcza w kontekście niepokojących czynników geopolitycznych. Właściciele spółki widzą trzy biznesowe zagrożenia.
Po pierwsze, napięcie gospodarcze między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. I choć Amica nie sprzedaje produktów do Chin, konflikt ten może mieć wpływ na jej biznes.
– Niektórzy nasi dostawcy z Chin mają w swoim eksporcie około 30 proc. udziału na amerykańskim rynku. I ten eksport został teraz obłożony 10-procentowym cłem. Jeśli ta stawka wzrośnie, to naszym dostawcom będzie trudno. To może mieć wpływ na wzrost cen na innych rynkach – tłumaczy prezes Amiki.
Druga kwestia to brexit. Już teraz wzrosły koszty magazynowania sprzętu. Cała branża AGD musiała zrobić zapasy towaru w kontekście gospodarczych konsekwencji spodziewanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jest jednak szansa, że zostanie wprowadzone cło na towary tureckie, co ograniczy konkurencje ze strony azjatyckiego potentata.
Trzecim problemem są trudne relacje między Rosją a Ukrainą, a co za tym idzie recesja na rynku rosyjskim. Kryzys został wprawdzie opanowany, ale tamtejszy rynek bardzo powoli dochodzi do siebie i jeszcze nie osiągnął poziomu sprzedażowo-konsumpcyjnego sprzed recesji.
Umiędzynarodowić zarządzanie
Amica wskazuje trzy obszary inwestycyjne, które zamierza realizować w najbliższej perspektywie czasowej.
Przede wszystkim chce rozbudować fabrykę z naciskiem na robotyzację pracy. Nie wyklucza również inwestycji w poboczne kategorie biznesowe, poszerzając i różnicując ofertę okapów kuchennych. Wyzwaniem jest również produkcja płyt indukcyjnych, zwłaszcza z najniższego pułapu cenowego, na które z dużą wrażliwością reaguje zwłaszcza rynek francuski. Władze spółki chcą też wspierać rozwój akwizycji swojej marki.
Firma wskazuje także ważne wyzwania strategiczne. Chodzi głównie o digitalizację, czyli szerokie zastosowanie botów oraz umiejętne zarządzenia segmentem Big Data. Spółka daje sobie 5-10 lat na osiągnięcie konkurencyjności w obszarze tego modelu funkcjonowania firmy.
– Musimy poprawić też jakość zarządzania. Ono ma być bardziej umiędzynarodowione. Aż 75 proc. sprzedaży realizujemy na rynkach zagranicznych. To powinno się przełożyć na efektywność wyników finansowych firmy – powiedział prezes Rutkowski.
Ostrożne otwarcie na Amerykę
Prezes Amiki zapewnia, że priorytetem dla jego firmy są trzy rynki zbytu – polski, niemiecki i rosyjski. Ale w 2017 roku nie przyniosły oczekiwanych wyników sprzedaży. Stąd pomysł biznesowego otwarcia na kraje pozaeuropejskie.
– Rynek amerykański ma dla nas duży potencjał. Ale jest bardzo trudny, choćby przez wzgląd na długi proces certyfikacji produktów, dlatego to otwarcie musi być ostrożne i nie może stanowić naszej podstawowej działalności – przyznał prezes Rutkowski.
Kilkanaście lat temu Amica sprzedawała cześć swoich produktów w Stanach Zjednoczonych przy partnerskim udziale małej firmy z New Jersey. Ale rynek amerykański sprzętu AGD znacząco różni się od europejskiego, m.in. szerszymi wymiarami kuchenek, co wyklucza masową produkcję z Polski do USA i wymaga powstania nowych linii produkcyjnych.
– Nie produkujemy sprzętu o niestandardowych wymiarach. Musielibyśmy zbudować od podstaw nową fabrykę, a tego nie rozważamy. Niemniej jest pewna nisza na rynku amerykańskim, która wynosi około 8-10 proc. i można spróbować ją zagospodarować – stwierdził prezes Amiki.
Partnerem materiału jest firma Amica