Działania podmiotów, które posługują się firmami słupami, spółkami zarejestrowanymi w rajach podatkowych, przejmujących strategiczny rynek, są zagrożeniem dla bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów - przekonuje Naczelna Rada Aptekarska
Apteka dla aptekarza 2.0. Rada stawia sprawę jasno
"Procedowana nowelizacja prawa farmaceutycznego jest niezbędna dla ochrony uczciwie funkcjonujących polskich przedsiębiorstw. Jednocześnie, sprzeciwiamy się manipulacjom, szerzonym przez szereg organizacji jakoby stwarzała ona jakiekolwiek ryzyko dla legalnie działających podmiotów" - dodaje Rada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I przekonuje, że "ustawa nie działa wstecz, nie skutkuje żadnymi wywłaszczeniami. Nie grozi podwyższaniem cen leków ani zamykaniem aptek".
"Głos środowiska farmaceutów, w tym aptekarzy, jest jednoznaczny. To ostatnia chwila na zatrzymanie omijania prawa przez wielki kapitał, który odbywa się kosztem pacjentów, wydatków na ochronę zdrowia, polskiej gospodarki oraz rodzimych przedsiębiorców. Nowelizacja ustawy prawo farmaceutyczne jest niezbędna dla zachowania bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów" - przekonuje na Twitterze Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Rady Aptekarskiej.
Jak tłumaczyliśmy na money.pl - w poprawce dotyczącej aptek chodzi o uszczelnienie zasady "Apteka dla aptekarza" (AdA) i przepisy wprowadzone w 2017 r., które miały zapobiegać przejmowaniu aptek przez sieci. Nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta, lub farmaceuci. Jeden podmiot może mieć do czterech aptek w całym kraju. Nie dotyczy to już działających sieci mających pięć i więcej placówek - takich małych i średnich przedsiębiorstw rodzinnych jest w Polsce najwięcej (321).
Za złamanie nowych przepisów aptekarze mogą otrzymać od 50 tys. zł do nawet 5 mln zł kary.