Jak informuje rmf24.pl, pracownikom ArcelorMIttal nie podoba się decyzja, którą spółka zakomunikowała w maju. Przerwanie pracy pieca i stalowni ma nastąpić we wrześniu.
- Nikt z nami nie chce rozmawiać - mówią przedstawiciele związków na łamach rmf24.pl. - Czekamy na konkretne informacje, chociaż wolelibyśmy usłyszeć że piec nie będzie wyłączany. Powstał międzyzakładowy komitet protestacyjny i wszyscy jedziemy na manifestacje.
Mobilizacja ma dotyczyć aż 15 oddziałów w całej Polsce. Pierwsza manifestacja ma odbyć się 24 lipca w Dąbrowie Górniczej przed budynkiem zarządu spółki, druga zaś - przed małopolskim urzędem wojewódzkim 22 sierpnia.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Pracownicy boją się, że wyłączenie pieca spowoduje masowe zwolnienia i brak pracy dla setek osób zatrudnionych w spółce.
Przedstawiciele ArcelorMittal podkreślają, że analizują kompetencje swoich pracowników tak, by część z nich mogło zostać przekwalifikowanych i nie stracić pracy.
Przypomnijmy, że ArcelorMittal Poland planuje tymczasowo wstrzymać pracę wielkiego pieca i stalowni w oddziale w Krakowie m.in. w związku z osłabieniem popytu na stal i rosnącymi cenami uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Polacy pokochali Revoluta. Pół miliona użytkowników
"Decyzja ta poprzedzona została szczegółową analizą rynku, która potwierdziła osłabienie popytu na stal. Jest ona także podyktowana rosnącymi cenami uprawnień do emisji CO2 oraz wysokim poziomem importu z krajów spoza Unii Europejskiej, a także bardzo wysokimi kosztami produkcji" - informowała w maju spółka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl