Ogłoszenia znikają na pniu. Polacy rzucili się na jedną rzecz
W wielu miejscach w Polsce spadł śnieg. Ten atak zimy sprawił, że wielu Polaków rzuciło się w poszukiwaniu sanek oraz tzw. jabłuszek do zjeżdżania, a na portalach sprzedażowych można zauważyć wysyp podobnych ogłoszeń.
Zima zaatakowała Polaków w wielu regionach kraju. Śnieg dla dzieci oznacza sporo zabawy, dlatego na portalach typu OLX oraz Allegro królują sanki, oraz inne akcesoria do zjeżdżania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drogie święta? Zapytaliśmy Polaków, co myślą o cenach
Na portalu OLX możemy znaleźć 25 stron z ogłoszeniami dotyczącymi sprzedaży sanek z różnych regionów Polski. Te można nabyć drewniane, plastikowe, a także podwójne - dla dwójki dzieci. Ich ceny zaczynają się już od 40 zł, jednak przeważnie sanki można kupić za ok. 100 zł.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to warto się jednak śpieszyć, ponieważ ogłoszenia szybko znikają. Wielokrotnie po kliknięciu w ofertę pojawia się informacja, że ta już jest "nieaktualna".
Podobna sytuacja ma miejsce na lokalnych grupach sprzedażowych na Facebooku. Możemy znaleźć sporo ogłoszeń dotyczących chęci zakupu sanek lub chociażby możliwości wypożyczenia na jeden dzień.
Kulig na sankach
Planując kulig z samochodem, warto być świadomym regulacji prawnych dotyczących tego typu zabaw. Na publicznych drogach przepisy są jasne: kierowcom nie wolno ciągnąć za pojazdem osób korzystających z nart, sanek, wrotek czy podobnych urządzeń.
Chociaż zasady te obowiązują na terenach dróg publicznych, w praktyce polskiej często pojawia się wyzwanie w określeniu, co stanowi drogę publiczną. Naruszenie tego przepisu może skutkować mandatem do 300 zł oraz przyznaniem 10 punktów karnych. Nawet poza drogami publicznymi sprawa nie jest jednoznaczna; może wtedy znaleźć zastosowanie artykuł 98 kodeksu wykroczeń, który przewiduje kary za stwarzanie zagrożenia także tam - przypomina portal auto-świat.pl.