Głośno o kaszach gryczanych zrobiło się dwa lata temu. Wtedy autorzy programu FoodRentgen zajęli się badaniem produktów z naszych sklepów. Wyniki były miażdżące.
W sześciu spośród dziesięciu badanych kasz wykryto podwyższone ilości glifosatu. Sprawą zainteresowali się eksperci z Instytutu Spraw Obywatelskich i Fundacji Konsumentów.
Badania powtórzono. Częściowo wyniki poprawiły się, ale w badaniu firm: Ekowital, NaturAvena, Auchan, Carrefour, Kupiec, Melvit, Janex, Cenos, Kuchnia Lidla oraz Sonko, najgorzej wypadła ta ostatnia.
Sonko, wprawdzie zredukowało zawartość opisywanej substancji, jednak zdaniem badaczy, glifosat nadal przekracza w ich produktach najwyższy dopuszczalny poziom.
Zdaniem FoodRentgen kasza tej marki nie powinna być sprzedawana.
Z kontrą ruszył szybko Jarosław Pieniak, dyrektor Sonko. W portaluspozywczym.pl, wskazał na granicę błędu, która nie została uwzględniona w analizie.
- Przypadek wykrycia pozostałości glifosatu w naszym produkcie wskazany w opracowaniu jest na granicy błędu pomiarowego. W naszej opinii autorzy raportu powinni to wyraźnie zaznaczyć. Szczególnie biorąc pod uwagę brak wskazania czułości metody badawczej - przekownywał dyrektor Sonko.
Jak dodał, nie otrzymał też do piątku odpowiedzi na te wątpliwości od Instytutu Spraw Obywatelskich i Fundacji Konsumentów.
Glifosat to związek organiczny z grupy fosfonianów, stosowany jako aktywny składnik herbicydów zwalczających chwasty. Według ekspertów z foodrentgen.eu glifosat zaburza funkcjonowanie jelit. Niebezpieczny związek może powodować niedobory witaminy D.
Ponadto istnieją dowody, że glifosat może zmniejszać biodostępność serotoniny. Defekty w transporcie serotoniny wiążą się z szeroką gamą zaburzeń nastroju, problemami z emocjami, snem, regeneracją, koncentracją, zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi i autyzmem.