Cadillac One to dobrze znana, a równocześnie owiana tajemnicą limuzyna prezydenta USA. W 2018 r. za prezydentury Donalda Trumpa do służby wprowadzono nową generację "Bestii", która zastąpiła użytkowane od 2009 r. samochody.
Jak pisał autokult.pl, pod względem wyglądu nowy Cadillac One nawiązuje do tego, który użytkowany był od 2009 r.:
Zmieniono odsłonę chłodnicy, a także światła. Z przodu dostrzec można zespół lamp LED-owych, które zachodzą na błotniki, w kierunku przednich słupków. Zostały one zapożyczone z Cadillaca Escalade'a lub są na nim mocno wzorowane. Z tyłu również zastosowano pionowo umieszczone lampy wspinające się po karoserii.
W prezydenckiej kolumnie zawsze poruszają się dwie identyczne limuzyny. Podczas zagranicznych podróży prezydenta USA jego Cadillac One transportowany jest oddzielnym samolotem.
Dalsza część artykułu znajduje się pod wideo
Cadillac One. Pancerny samochód prezydenta USA
Nowy Cadillac One - według doniesień - jest nie tylko dłuższy, ale i wyższy od swojego poprzednika. Zmieniono m.in. zawieszenie, aby uniknąć incydentów takich jak ten z 2011 r., gdy "Bestia" utknęła na progu w bramie wyjazdowej z ambasady USA w Dublinie. Prezydenta Baracka Obamy nie było wówczas w samochodzie.
Bestia miała też zostać "odchudzona", a równocześnie bardziej bezpieczna i komfortowa. Samochód z logo Cadillaca na potężnym grillu nie ma swojego seryjnego odpowiednika. Płyta podłogowa pochodzi z ciężarowego Chevroleta Kodiak, przednie reflektory z Cadillaca Escalade (lub są na nich wzorowane).
Wartość nowej "Bestii" to około 1,5 mln dol. Na potrzeby Białego Domu zbudowano nawet kilkanaście takich samochodów w ramach wartego blisko 16 mln dol. kontraktu.
Samochód powstał na specjalne zamówienie Secret Service, dlatego jego specyfikacja techniczna jest ściśle tajna. Zapewne jednak nowy pancerny Cadillac One również posiada m.in. system hermetyzacji kabiny, co ma ochronić pasażerów w razie ataku chemicznego, zbiorniki z tlenem i krew dla prezydenta USA, noktowizory pozwalające na jazdę w nocy z wyłączonymi światłami. Prezydent Joe Biden w "Bestii" ma też do dyspozycji systemy łączności satelitarnej i może z fotela wypełniać obowiązki głowy państwa i głównodowodzącego amerykańskiej armii. Cadillac One nazywany jest lądowym odpowiednikiem Air Force One.