- Komisja Europejska może potwierdzić, że pod koniec stycznia, jak co roku, ponownie obliczyła kwoty, jakie państwa członkowskie mają wpłacić do budżetu UE, aby dostosować je do najnowszych danych o wynikach gospodarczych, przekazanych przez same państwa członkowskie - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Balazs Ujvari, cytowany przez PAP, który informuje o sprawie.
Rzecznik podkreślił, że jest to rutynowe i coroczne dostosowanie składek budżetu. W jego ocenie wszystkie państwa członkowskie są tego świadome. W niektórych przypadkach otrzymują one zwrot pieniędzy - w innych proszone są o większy wkład.
Wielka Brytania tym razem jest po stronie tych, którzy muszą dopłacić. Jednak z przedstawionych przez KE danych wynika, że w latach 2017-2018 Zjednoczone Królestwo otrzymywało zwrot nadpłaconej składki.
Ostatecznie Wielka Brytania ma dopłacić 1,3 mld euro. To sporo, zważywszy na fakt, że rocznie z Wysp do unijnej kasy płynie ok. 11 mld euro rocznie. Podaną sumę Wielka Brytania musi wpłacić do czerwca - podaje PAP.
Dodatkowa stawka to efekt ponownego obliczenia składki, którą wylicza się na podstawie Dochodu Narodowego Brutto. DNB Zjednoczonego Królestwa był wyższy, niż pierwotnie szacowano.
Wielka Brytania zobowiązała się do uregulowania wszelkich należności między nią a Unią Europejską. KE podkreśliła, że nie ma możliwości zmniejszenia dodatkowej wpłaty.
Chociaż formalnie brexit dokonał się z końcem stycznia, to w rzeczywistości do końca 2020 roku Zjednoczone Królestwo stanie się w praktyce niegłosującym członkiem UE. Do końca roku będzie członkiem jednolitego unijnego rynku. Ponadto wciąż będzie wpłacała składki do budżetu UE.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl