- Nie uciekłem przed sprawiedliwością. Uciekłem przed niesprawiedliwością i prześladowaniem politycznym. Teraz mogę swobodnie komunikować się z mediami i nie mogę się doczekać rozpoczęcia następnego tygodnia – oświadczył z Libanu były szef Nissana Carlos Ghosn cytowany przez "Reutersa".
Japoński wymiar sprawiedliwości stawia mu zarzuty dotyczące m.in. ukrywania dochodu i nieuprawnionego wzbogacania się kosztem spółki. Prokuratorzy wnieśli też oskarżenie o fałszowanie raportów rocznych. Chodzi o 90 mln dol. ukrywanych przez kilka lat przed oczyma akcjonariuszy i opinii publicznej.
Zatrzymany został w listopadzie 2018 roku i do marca tego roku czekał w areszcie na proces.
Powołując się m.in na złe warunki przetrzymywania oraz podeszły wiek, w końcu uzyskał zwolnienie za kaucją wysokości 9 mln dol. i zbiegł do ojczystego Libanu. Jak zauważa Reuters, kraj ten nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Japonią.
Carlos Ghosn przekonuje, że Japonii nie mógł liczyć na uczciwy proce w systemie, "który zaprzecza podstawowym prawom człowieka".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl