Ceny paliw na Boże Narodzenie. "Koszty tankowania mogą zmącić świąteczną radość"

Benzyna Pb98 za 7,17-7,31 zł/l, Pb95 za 6,51-6,63 zł/l, olej napędowy ON za 7,67-7,79 zł/l, autogaz LPG za 2,89-2,96 zł/l - to prognozowane przez e-petrol.pl średnie ceny na stacjach od 19 do 25 grudnia 2022 r. Analitycy rynku przypominają, że od nowego roku wraca wyższy VAT na paliwa.

Ceny paliw w okresie od 19 do 25 grudnia 2022 r. zmienią się nieznacznie
Ceny paliw w okresie od 19 do 25 grudnia 2022 r. zmienią się nieznacznie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Luboslav Ivanko
oprac. MWL

"Czas rodzinnych wyjazdów i spotkań przy choince może w tym roku łączyć się niestety z obawą o koszty tankowania. Ich wysokość może niestety mącić świąteczną radość" - piszą dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak w piątkowym raporcie. W mijającym tygodniu zaobserwowali podwyżki cen wszystkich paliw w hurcie.

Jednak w dniach 19-25 grudnia tego roku zmiany cen paliw na stacjach mają być "niewielkie w stosunku do obecnych poziomów cen". Ten trend unikania dużych wahań cen w handlu detalicznym można zaobserwować od kilku tygodni. Już w ubiegły piątek Biuro Maklerskie Reflex zapowiadało, że "podwyżek cen paliw do Bożego Narodzenia raczej nie będzie", a korekty cenników będą symboliczne.

Ceny paliw. Prognoza 19-25.12.2022
Ceny paliw. Prognoza 19-25.12.2022© e-petrol.pl, money.pl | Angelika Sętorek

Mimo to końcówka roku dla tankujących swoje samochody może być nerwowa. "Pamiętajmy także, że wraz z nowym rokiem w życie wchodzą znormalizowane stawki podatku VAT, a więc warto ostatnie tankowanie w roku nieco przyspieszyć, aby nie spędzać końcówki roku w ogonku zapominalskich - bowiem zmiana cen z pewnością stanie się impulsem do powszechnego tankowania przed sylwestrem" - dodają analitycy e-petrol.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wraca VAT na paliwa. "Doliczmy do każdej ceny paliwa złotówkę. Tak mówi matematyka"

Wahania notowań ropy naftowej

W prognozie e-petrol.pl czytamy, że początek ubiegłego już tygodnia przyniósł odrabianie strat w notowaniach ropy naftowej. W miniony czwartek jej odmiana Brent (którą handluje się w Londynie) zanotowała wynik powyżej 83 dol. za baryłkę., czyli o 10 proc. więcej niż podczas zamknięcia sesji w piątek 9 grudnia.

Jednak już piątkowy poranek przyniósł pogorszenie się nastrojów wśród inwestorów i na tej samej giełdzie baryłka ropy Brent kosztowała około 80 dol.

Impulsem do odbicia na rynku na początku tygodnia były problemy z przesyłem ropy rurociągiem Keystone, który dostarcza dziennie około 620 tys. baryłek kanadyjskiej ropy do USA. Wsparciem dla wyższych cen surowca były też optymistyczne przewidywania dotyczące przyszłorocznego popytu na ropę w Chinach. Spodziewany jest mocny wzrost konsumpcji produktów naftowych w tym kraju, który będzie skutkiem stopniowej rezygnacji z restrykcyjnej polityki zerowej tolerancji dla koronawirusa - opisują dr Bogucki i Maziak.

Co zatem się stało pod koniec tamego tygodnia? Optymizm inwestorów ostudziły banki centralne po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. "Zarówno Fed, jak i Europejski Bank Centralny, podniosły stopy procentowe o 50 punktów bazowych. W obu przypadkach mocno zaakcentowane zostały obawy przed recesją, ale władze monetarne nie zasygnalizowały na razie złagodzenia swojej polityki" - przypominają.

Wykres dla oil.fx, USDPLN
Źródło artykułu:money.pl
paliwaceny paliwropa naftowa

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)