W piątkowej publikacji Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl zwracają uwagę, że w tym tygodniu ceny diesla uległy kolejnej obniżce, jednak dalszego "dynamicznego ciągu zmian w dół raczej nie należy się spodziewać".
"Sugestie poprawy popytu w drugiej połowie roku słychać coraz częściej wśród analityków rynku surowcowego. Wpływać na to może pobudzenie aktywności przemysłowej w Chinach czy początek sezonu wyjazdowego w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się zatem mocno prawdopodobne, że wyższe ceny na świecie - a w konsekwencji także i w Polsce - mogą niebawem stać się faktem" - prognozują eksperci portalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I zwracają uwagę, że na rynku hurtowym w porównaniu z minionym weekendem w przypadku większości paliw widać podwyżki. Obecna cena benzyny 98-oktanowej rośnie o ponad 59 zł, do poziomu 5560,20 zł za metr sześcienny. Benzyna Pb95 sprzedawana jest po 5200,20 zł, czyli o ponad 56 zł drożej niż w ostatnią sobotę, a cena oleju opałowego wzrosła w hurcie o 19 zł do 3956,60 zł. Jedynie diesel potaniał o 22 zł, do poziomu 4883,60 zł za metr sześcienny.
Spadki cen paliw wyhamują, niewykluczone podwyżki
Według Boguckiego i Maziaka w nadchodzącym tygodniu dojdzie do zmiany tendencji w cenach na stacjach paliw. "W okresie między 29 maja i 4 czerwca spodziewamy się co najmniej wyhamowania tendencji spadkowej, a nawet pewnego ruchu w górę. Benzyna 98-oktanowa kosztować będzie 7,06-7,18 zł, a dla benzyny 95-oktanowej widełki cenowe wynosić będą 6,48-6,60 zł za litr. W przypadku diesla spodziewana jest cena z przedziału 6,06-6,19 zł za litr. Nie spodziewamy się także radykalnych zmian w średnich cenach autogazu - to paliwo kosztować może 2,95-3,03 zł" - podali.
Z kolei analitycy BM Reflex podają w piątek, że spodziewają się na przełomie maja i czerwca dalszego wzrostu średnich cen Pb i diesla na stacjach, "choć kluczowe dla dalszego kierunku zmian będą zmiany na rynku ropy". "A te w największym stopniu mogą być uzależnione od decyzji OPEC+ w kwestii ustalenia nowych celów produkcyjnych i osiągniecia porozumienia dotyczącego pułapu zadłużenia USA" - zwracają uwagę.
Przypomnijmy, że w ostatnią środę analitycy E-Petrol podawali, że olej napędowy potaniał w stosunku do poprzedniego tygodnia o 5 gr i jego litr kosztował przeciętnie 6,06 zł. Na stabilnym od ubiegłego tygodnia poziomie pozostawały natomiast ceny Pb95 - Za jej litr tankujący płacą średnio 6,49 zł. Najmniejsza - dwugroszowa obniżka - dotyczyła LPG, oferowanego na stacjach po 2,97 zł za litr.
Jak wskazują eksperci w piątkowej prognozie, notowania ropy na giełdzie w Londynie w mijającym tygodniu zbliżyły się do poziomu 80 dol. za baryłkę, powyżej którego ostatni raz znajdowały się na początku maja. "Najwięcej za baryłkę ropy Brent płacono w czwartek, kiedy kosztowała nawet 78,66 dolarów. Przed weekendem część inwestorów zdecydowała się jednak na realizację zysków i w piątkowe przedpołudnie ropa Brent w Londynie kosztuje niewiele ponad 76 dolarów" - zauważają.
OPEC tnie limity
W ocenie analityków wsparciem dla drogiej ropy jest m.in. ograniczona podaż surowca, co wynika z wdrożonych przez OPEC+ od początku maja dodatkowych cięć w limitach produkcyjnych. "Do tego ciągle obecne są problemy z dostawami ropy z irackiego Kurdystanu przez turecki port Ceyhan, a wydobycie w Kanadzie w ostatnim czasie redukują szalejące w tym kraju pożary. Inwestorów grających na spadek cen surowca postraszył też w tym tygodniu saudyjski minister ds. energii, który powiedział, że OPEC+ może aktywnie reagować na rynkową sytuację, dostosowując swoją politykę wydobycia" - podkreślają autorzy opracowania.
"Po stronie popytu na produkty naftowe optymistycznym sygnałem był mocny spadek rezerw ropy w USA odnotowany w cotygodniowym raporcie amerykańskiego Departamentu Energii" - dodają eksperci. I przypominają, że w USA ostatni poniedziałek maja jest wolny od pracy ze względu na obchodzone tego dnia Święto Pamięci, uznawane za początek sezonu letnich wyjazdów.