Dostrzegłeś wyjątkowo niskie ceny na stacjach paliw? A może jest znacznie drożej, niż wynika z medialnych doniesień? Wyślij nam zdjęcie pylonów na dziejesie.wp.pl.
W piątkowym komentarzu analitycy portalu e-petrol.pl zwrócili uwagę, że w dobiegającym końca tygodniu ropa naftowa i dolar rosły w tym samym czasie, co mogłoby sugerować, że na stacjach będą notowane podwyżki. W Polsce stało się jednak inaczej.
Dalsze przeceny na stacjach?
Ostatni tydzień września przyniósł przecenę, po której za benzynę i olej napędowy w Polsce płaci się średnio 5,99 zł za litr. Paliwa na polskim rynku, w ostatnim tygodniu, potaniały zarówno w sprzedaży hurtowej, jak i detalicznej, tym samym wrzesień to jak dotąd najtańszy paliwowo miesiąc w tym roku – podkreślają eksperci.
Ich zdaniem cena w handlu detalicznym najpopularniejszego gatunku benzyny powinna mieścić się w przedziale 5,92-6,04 zł za litr. W podobnym zakresie cenowym może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać w cenie 5,91-6,05 zł/l.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmianę cen zaobserwujemy dla autogazu, który może wyraźnie podrożeć w przyszłym tygodniu. Cena litra LPG powinna kształtować się między 2,98 a 3,09 zł – czytamy w raporcie e-petrol.pl.
Podobne spostrzeżenia (lecz inne prognozy) mają analitycy BM Reflex. "Chociaż wiele stacji sprzedaje podstawowe paliwa w cenach 5,99 zł/l (lub nieco niżej tego poziomu), to średni poziom cen w kraju prawdopodobnie nie spadnie już poniżej 6 zł/l" – czytamy w raporcie.
Ceny w hurcie niskie, lecz będą rosły
Analitycy e-petrol.pl podkreślają, że hurtowe ceny paliw są niższe niż przed rokiem. "Najnowsze prognozy cen w hurcie wskazują na to, że takie jeszcze przez kilkanaście dni pozostaną" – zaznaczają.
Zauważają też, że spadki w rafineriach w końcówce miesiąca wciąż były obecne, ale "zdecydowanie wyhamowały". "W porównaniu z piątkiem (22 września) zaledwie o 0,13 proc. spadły średnie hurtowe ceny benzyny bezołowiowej 95; oznacza to, że dziś 1000 litrów '95' można kupić w cenie 4746,80 zł netto" – podają.
Dodają, że olej napędowy także potaniał i kosztuje dziś średnio w sprzedaży hurtowej 4763,20 zł netto za 1000 litrów. To o 0,18 proc., czyli niespełna 9 zł mniej, niż przed tygodniem.
Nie wykluczamy, że w październiku ceny hurtowe, zwłaszcza oleju napędowego, będą powoli rosły, co jednak nie powinno wpłynąć na skokowy wzrost cen na stacjach. Tak jak w całym wrześniu możemy jednak notować podwyżki cen autogazu – oceniają z kolei analitycy BM Reflex.
Widać przeceny cen paliw
Eksperci e-petrol.pl oceniają, że skala przeceny paliw w Polsce jest bardzo widoczna, jeśli przyjrzeć się cenom w ciągu miesiąca. "W porównaniu z końcem sierpnia ceny diesla w polskich rafineriach spadły o 457 zł netto, natomiast benzyny potaniały aż o 656 zł, w konsekwencji przestał w praktyce istnieć dystans cenowy różniący najpopularniejsze paliwa – dziś wynosi on zaledwie 16 zł netto" – wyliczają.
Cceny paliw w krajowym detalu mieściły się w ostatnim czasie w "dość szerokich przedziałach".
W przypadku najpopularniejszej benzyny '95', w zależności od miejscowości i typu stacji, można ją kupić już w cenie 5,83 zł, ale zdarzały się stacje, które sprzedawały to paliwo po 7,32 zł/l. W przypadku diesla rozstrzał cenowy był nawet szerszy – w zależności od regionu i typu stacji można w tym tygodniu olej napędowy kupić w cenach 5,62 do 7,22 zł/l – czytamy w raporcie e-petrol.
Tak duże różnice wynikają nie tyle z regionu, województwa czy miasta, ile przede wszystkim z charakteru stacji. "Tradycyjnie, najniższe ceny oferują obiekty, należące do sieci hipermarketów i wiodącej w Polsce marki Orlen, drożej było na stacjach, których właściciele muszą zaopatrywać się w paliwo z importu" – wyjaśniają.
Ropa na świecie drożeje
Analitycy zauważają też, że notowania ropy Brent w mijającym tygodniu poprawiały tegoroczne rekordy i cena surowca na giełdzie w Londynie w czwartek zbliżyła się do 98 dol. "Przed weekendem obserwujemy realizację zysków i baryłka surowca w piątkowe przedpołudnie kosztuje około 95 dolarów" – stwierdzają.
Wskazują też, że po dwóch tygodniach stabilizacji, kiedy cena ropy Brent wahała się w okolicach 93 dolarów, w ostatnich dniach na rynku naftowym do głosu znów doszli kupujący i notowania surowca zbliżyły się do trzycyfrowych poziomów.