- W przyszłym roku nie będzie rekompensat. W ubiegłym roku sytuacja była wyjątkowa, bo skokowo wzrosły ceny uprawnień do emisji CO2. W tym roku nie ma takiego skoku, a nawet przez ostatnie miesiące mamy spadek cen energii na Towarowej Giełdzie Energii - mówiła dziennikarzom minister rozwoju.
- Nie ma planów i nikt nie pracuje nad żadną ustawą o rekompensatach - powiedziała Jadwiga Emilewicz.
Przypomniała, że wnioski taryfowe przedsiębiorstw energetycznych wpłynęły już do Urzędu Regulacji Energetyki, który powinien je wkrótce zatwierdzić. Trwale pozostaje obniżona akcyza i opłata przejściowa.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
- Ja myślę, że biorąc pod uwagę ten miniony rok, stopę inflacyjną i zahamowany ubiegły rok, to dla gospodarstw domowych ewentualna podwyżka powinna się zamknąć w 5-7 proc. - wskazała minister.
Od I kw. 2020 r. przedsiębiorstwa energochłonne będą mogły składać wnioski o rekompensaty na postawie przeznaczonej dla nich ustawy, a wypłaty rozpoczną się w II połowie roku.
Przypomnijmy, że w w połowie listopada firmy energetyczne złożyły do Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych. Jak mówią eksperci, zakładają one wzrost ceny prądu nawet o 20-40 proc.
Podwyżka ma dotknąć nie tylko przedsiębiorców, ale również gospodarstwa domowe. Rząd potwierdził bowiem, że nie ma w planach zamrożenia cen drugi rok z rzędu.
Co ciekawe, jeszcze tego samego dnia wicepremier Jacek Sasin mówił, że nie będzie podwyżki cen energii elektrycznej. Teraz jednak zdanie zmienił i mówi o tym, by podwyżki były "jak najniższe".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl