- Zrobiliśmy wszystko, żeby ceny prądu nie wzrosły, jednak nie możemy zaklinać rzeczywistości. Ceny rosną nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. U nas udało się, wspólnie z Urzędem Regulacji Energetyki oraz spółkami energetycznymi, doprowadzić do tego, że wzrost został opanowany i będzie to 12 proc., czyli ok. 9 zł miesięcznie więcej na gospodarstwo - powiedział w Polsacie News wicepremier Jacek Sasin.
Czytaj też: Rekompensaty za prąd. "Oszukiwanie ludzi"
Na zarzut, że obiecał, iż każdy odbiorca indywidualny otrzyma rekompensatę za podwyżkę, a - jak się okazało - nie każdy, wicepremier odparł, że większość i tak zwrot dostanie.
- Takie było moje założenie, że dostaną wszyscy. Musimy jednak unikać modelu, który zablokowałaby Komisja Europejska. Da tych, którzy zarabiają powyżej pierwszego progu podatkowego, te 100 zł więcej w skali roku to nie będzie dużo. 98 proc. odbiorców dostanie rekompensaty - zapewnił Sasin.
Jak dodał, rząd będzie chciał wprowadzić system oświadczeń, by zmniejszyć biurokrację. Tu padło pytanie, czy to nie doprowadzi do tego, że wiele osób nie złoży takiego wniosku, przez co nie dostanie rekompensaty.
- Oczywiste jest, że jeśli ktoś nie wystąpi z wnioskiem, to nie dostanie. My dajemy możliwość, by każdy odbiorca, który nie przekroczył pierwszego progu podatkowego, mógł z tej rekompensaty skorzystać - podkreślił.
Jacek Sasin był też pytany o podwyżki energii dla sektora przemysłowego. - Nie możemy zamrozić cen dla przemysłu, bo przez instytucje unijne byłoby to uznane jako nieuzasadniona pomoc państwa - odparł.
Jak dodał, to przede wszystkim opłaty emisyjne powodują, że produkcja energii jest relatywnie droższa. - Polska nie jest tu wyspą. Jesteśmy wyspą jeśli chodzi o wzrost cen, w innych krajach podwyżki były drastyczne, jak chociażby w Niemczech, u nas nie - podkreślił Sasin.
Został też zapytany, co z rekompensatami w kolejnych latach. - W tej chwili mówimy o mechanizmie, który będzie rekompensował wzrost cen w tym roku. Co będzie dalej? Będziemy przyglądać się temu, co będzie się działo z cenami za prąd - powiedział.
Wicepremier Jacek Sasin odpowiadał też na pytanie o marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Przypomnijmy, ten poprosił Komisję Wenecką, by wydała opinię na temat sejmowej ustawy dyscyplinującej sędziów. Przedstawiciele KW przyjechali do Polski w zeszłym tygodniu i byli w naszym kraju do piątku.
- Dziwi mnie, że marszałek Grodzki wychodzi poza swoje kompetencje. W Polsce politykę zagraniczną prowadzi rząd oraz prezydent w porozumieniu z rządem. Jest to próba zbudowania alternatywnego ośrodka polityki zagranicznej, co jest to bardzo niebezpieczne - podsumował Sasin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl