Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), średni poziom cen w Polsce wzrósł o 4,4 proc. w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku. Inflacja okazała się niższa niż w maju, kiedy wyniosła 4,7 proc. w skali roku.
Zdaniem ekonomistów, rosnące ceny ropy naftowej na świecie i żywności - w tym drożejące zboża będą podwyższały poziom inflacji w kolejnych miesiącach. Część ekonomistów ocenia, że na początku 2022 wystąpią również kolejne podwyżki cen regulowanych, w tym energii elektrycznej.
"Inflacja spowolniła w czerwcu z uwagi na mniejszy wzrost cen usług. Spodziewamy się, że wskaźnik pozostanie stabilny w kolejnych miesiącach. Wolniejszy wzrost inflacji bazowej rekompensować będą wyższe ceny żywności i paliwa” - ocenia Jakub Rybacki, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
"Spodziewamy się, że przez cały III kwartał inflacja oscylować będzie blisko 4,5 proc. W czerwcu ponownie wzrosły ceny ropy naftowej na rynkach globalnych. Obecnie baryłka odmiany Brent kosztuje prawie 75 dolarów tj. o 7 dolarów więcej niż w maju. W efekcie w najbliższych tygodniach dalej rosnąć będą ceny paliwa tankowanego na stacjach” – dodaje.
Ekonomista PIE prognozuje, że miesiące wakacyjne przyniosą też silniejszy wzrost cen żywności - będzie on odzwierciedlał zmiany zachodzące na rynkach globalnych m.in. wyższe ceny zboża.
Wszystko wskazuje na to, że lokalny szczyt inflacji mamy już za sobą, co nie oznacza, że w nadchodzących miesiącach należy oczekiwać znaczącego spadku presji inflacyjnej.
"Należy się spodziewać, że do końca tergo roku będzie rosła roczna dynamika wzrostu cen żywności, a z początkiem 2022 będziemy świadkami kolejnych podwyżek cen regulowanych, w tym energii elektrycznej" - ocenia starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
Po wysokim majowym odczycie inflacji, coraz więcej analityków zastanawiało się, czy niebawem inflacja w Polsce wzrośnie powyżej 5 proc. Zdaniem ekonomistów z mBanku, po dzisiejszych danych GUS za czerwiec szanse na 5 proc. odczyt w tym roku zmalały.
Prawie zerowe stopy procentowe, jakie mamy obecnie w Polsce, mogą napędzać wzrost cen w niektórych kategoriach. Po dzisiejszych danych o inflacji ekonomiści wskazują jednak, że możliwość podwyżek stóp procentowych w tym roku maleje. Cykl podwyżek może rozpocząć się w przyszłym roku w drugim kwartale.
"Uważamy, że perspektywa stabilizacji inflacji (ale na wciąż wysokich poziomach w 2022), a także zmiany w składzie Rady w 1h22 przesuną decyzje o podwyżkach stóp na połowę przyszłego roku" - oceniają analitycy PKO BP.