Co dalej z cenami prądu? W pozostałych krajach Unii mają mniej zmarwień
Na tle pozostałych krajów Europejskiej Wspólnoty ceny prądu w Polsce są całkiem niskie. To jednak może się zmienić. Wszystko z powodu wysokiej emisyjności naszej gospodarki.
Ceny prądu na rynku hurtowym, który jest w największym stopniu podany na grę popytu i podaży, należą do najwyższych w Europie. Co to znaczy dla nas - konsumentów? Okazuje się, że bardzo wiele.
Zdaniem ekspertów presja na wzrost ich ceny pozostanie z nami w tej dekadzie, ponieważ istotnie spadnie podaż uprawnień do emisji CO2, a polski miks elektroenergetyczny będzie się zmieniał stopniowo.
A co odpowiada za ten stan rzeczy? Jedna z najwyższych wśród większych krajów UE emisyjności polskiego miksu energetycznego. Do tego dochodzi rekordowa cena uprawnień do emisji CO2 na rynku handlu emisjami (EUA).
Ceny prądu. W Polsce jest tanio, w porównaniu z Zachodem
Sama cena prądu nie jest jednak wygórowana. Przynajmniej na tle krajów UE. W 2020 r. wynosiły średnio około 0,15 euro za 1 kWh, co plasowało nas w połowie zestawienia krajów UE.
Najwięcej za energię elektryczną płacili Niemcy - prawie 0,32 euro. Wszystko z powodu wysokich opłat sieciowych i podatków w cenie dla użytkownika końcowego. Stanowią one prawie 80 proc. ceny prądu.
Co ciekawe - podczas gdy średnie ceny energii elektrycznej w Unii Europejskiej spadają, w Polsce idą w górę. W drugiej połowie 2020 roku wzrost cen prądu w naszym kraju był prawie największy w UE - wynika z danych Eurostatu.
W Polsce średnie ceny prądu nie tylko wzrosły o 9,7 proc. w ciągu roku, ale wzrost ten był prawie największy w Unii Europejskiej (pod tym względem Polskę wyprzedził tylko Luksemburg wynikiem 10,3 proc.).