Do godz. 21 trwa głosowanie w wyborach parlamentarnych i referendum ogólnokrajowym. Równocześnie odbywa się badanie exit poll, które zaraz po zamknięciu lokali wyborczych pokaże pierwsze sondażowe wyniki wyborów.
My tylko powiemy z pewnym przybliżeniem, jaki może być wynik, który w poniedziałek poda PKW - powiedział oko.press Paweł Predko, dyrektor operacyjny w Ipsos.
Na terenie kraju działa 31 tys. obwodowych komisji. Ankieterzy Ipsos pojawili się przed 900 z nich. Wybrano je w taki sposób, aby zebrane głosy były próbą reprezentatywną. Z każdej z wybranych komisji ma spłynąć około 100 ankiet. - Dostaniemy w sumie około 90 tys. ankiet - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor Ipsosa podkreśla, że około 10 proc. wytypowanych do udziału w badaniu exit poll wyborców, odmawia wypełnienia ankiety. - Musimy oszacować, jakie poglądy polityczne ma umowne 10 proc. ludzi, którzy nam odmówili i odpowiednio dołączyć ich domniemane głosy do tych 90 proc., którzy nam zaufali - podkreślił.
Cisza wyborcza. Za jej złamanie grożą surowe kary
Co ogłosi Ipsos o godz. 21? Możliwy błąd w exit poll
Dane z wypełnionych ankiet na bieżąco są przekazywane przez internet za pośrednictwem aplikacji mobilnej, w którą wyposażeni są ankieterzy Ipsos.
- Przekazujemy stacjom telewizyjnym nasz szacunek wyborczy o 20:45. Uwzględnia on dane z 20:30 - dodał Predko. Na ile te dane będą miarodajne? Ipsos zakłada, że dopuszczalny błąd wynosi 2 pkt. proc. Do tej kwestii nawiązał prowadzący rozmowę Piotr Pacewicz. Oto jej fragment:
Czyli jeśli zwycięzca uzyska 36 proc., a druga partia 32 proc., to teoretycznie może być remis. - Zgadza się - odpowiedział Predko.
Oprócz ankieterów, w centrum operacyjnym sondażowni, przez cały dzień pracuje sztab ludzi. - Od rana do wieczora analizujemy ankiety z wykorzystaniem kilku modeli matematycznych, które są tajemnicą firmy. Te modele zasilane informacjami o profilu odmów i charakterystyką wyborców, którzy ujawnili nam, na kogo oddali głos, pozwalają "domyślać się" rozkładu politycznych sympatii wśród odmawiających - wyjaśnił rozmówca oko.press.