- Ataki na prezesa są polityczne. Działania, które podjął NBP, wynikały z najlepszej wiedzy i najlepszej praktyki banków centralnych - powiedziała Marta Kightley, pierwsza zastępczyni prezesa NBP.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej członkowie zarządu NBP stwierdzili, że prezes Adam Glapiński nie powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, a zarzuty formułowane w tej sprawie nie mają uzasadnienia.
- Żadnej większości parlamentarnej nie przyszło do głowy formułować takich zarzutów wobec szefa banku centralnego. Zdarzyło się to raz w historii na Łotwie, a i tak TSUE oddalił stawiane zarzuty - dodał Paweł Szałamacha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarząd NBP pisze do marszałka Sejmu
W poniedziałek przed południem Narodowy Bank Polski opublikował treść listu z 29 listopada do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Członkowie zarządu banku centralnego piszą w nim, że zarzuty kierowane przez nową koalicję pod adresem prezesa Adama Glapińskiego "nie mają uzasadnienia", a jego działania "były zgodne z prawem".
Chodzi o zapowiedzi postawienia prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za nieskuteczną walkę z inflacją, skup obligacji Skarbu Państwa w czasie COVID-19.
- Merytorycznie wniosek ws. Trybunału Stanu dla prezesa NBP jest gotowy, ale nie ma decyzji politycznej w tej sprawie - powiedział w TOK FM poseł Polski 2050 i przewodniczący sejmowej komisji gospodarki i rozwoju Ryszard Petru.
"Zarzuty te nie mają uzasadnienia - działania NBP i jego prezesa w latach 2020-23 były oparte o najlepszą wiedzę ekonomiczną, realizowały interes gospodarczy RP i były zgodne z prawem" - czytamy w liście.
Donald Tusk złożył deklarację ws. Adama Glapińskiego
Przewodniczący KO Donald Tusk poinformował w piątek, odnosząc się do ewentualnego postawienia prezesa NBP przed TS, że jego formacja polityczna nie zrobi niczego, co by naruszyło stabilność, czy podważyło reputację państwa polskiego w Europie, za granicą. Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że nad takim wnioskiem trzeba się poważnie zastanowić.
Obaj wskazali, że decyzja polityczna w sprawie TS dla Glapińskiego nadal nie zapadła.
Już na początku listopada przewodniczący RPP zwołał konferencję prasową, podczas której przekonywał, że "każdy, kto bezpodstawnie atakuje NBP, godzi w prestiż, uderza bezpośrednio w dobro Polski".