- Blokowiska to jest genialne miejsce na fotowoltaikę. Są budynki mieszkalne z dachami, na których z powodzeniem można montować duże instalacje fotowoltaiczne - przekonywał Woźny, który razem z minister przedsiębiorczości Jadwigą Emilewicz gościł w Poznaniu.
- One mogą służyć do tego, żeby zaspakajać zapotrzebowanie na energię dla części wspólnej budynków wielorodzinnych. Fotowoltaika uniezależni spółdzielnie od wahań cen na rynku energii, zaś po spłaceniu zobowiązań kredytowych przyczyni się do realnych obniżek na rachunkach dla spółdzielców - powiedział Woźny, cytowany przez PAP.
Dodał, że trwają prace nad komercyjnym instrumentem finansowym dotyczącym inwestycji w instalacje fotowoltaiczne.
Z kolei Jadwiga Emilewicz poinformowała, że przygotowana została ocena możliwości zainstalowania paneli fotowoltaicznych na 13 blokach poznańskiego Osiedla Zwycięstwa.
Jak podaje PAP, z wyliczeń wykonanych na potrzeby raportu wynika, że prognozowany koszt inwestycji przekracza 2 mln zł, prognozowany czas zwrotu inwestycji to 7 lat, zaś prognozowane oszczędności w okresie 25 lat przekraczają 8,3 mln zł.
To niejedyny pomysł na wsparcie fotowoltaiki. Jak już pisaliśmy, rząd chce uruchomić program "Mój prąd", w ramach którego 200 tys. rodzin dostanie po 5000 zł dofinansowania do fotowoltaiki.
Prywatni odbiorcy energii elektrycznej mają otrzymać dotacje maksymalnie do 50 proc. wartości instalacji fotowoltaicznej, ale nie więcej niż 5 tys. zł. Budżet programu wyniesie 1 mld zł.
Dotacja pokryje połowę instalacji o mocy 2 kW, ale najczęściej Polacy instalują 5-6 kW. W rzeczywistości niemal wszyscy beneficjenci programu skorzystają z maksymalnej wysokości dotacji, bo „Mój prąd” obejmie instalacje o mocach od 2 do 10 kW, a ich dzisiejsze ceny to 10-50 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl