Daniel Obajtek pojawił się na pikniku. "Nie ukrywam się"
Policja na wniosek posła KO Michała Szczerby miała poszukiwać Daniela Obajtka pod różnymi adresami w całym kraju. Nieuchwytny były prezes Orlenu, który ma zostać przesłuchany przez prokuraturę oraz komisję śledczą ds. afery wizowej, pojawił się na niedzielnym pikniku na Podkarpaciu.
- Spotykam się z ludźmi, jeżdżę po Podkarpaciu, mam media społecznościowe, pokazuje, gdzie jestem codziennie. Przecież nie uciekam, nie unikam, policja uczestniczy też w tym pikniku - mówił w wywiadzie dla Polsat News udzielonym podczas pikniku na Podkarpaciu.
Wcześniej kandydat PiS do PE zamieścił w sieci zdjęcia. "Tak wyglądał Powiatowy Dzień Matki 2024 obchodzony w OSP Januszkowice. W trakcie uroczystości wręczono tytuły "Zasłużona Matka". Wszystkim Paniom składam serdeczne gratulacje i dziękuję za zaproszenie!" - napisał.
Wpis zawierał serię zdjęć, jednak nie było na nich Daniela Obajtka, nie można było więc z całą pewnością stwierdzić, że były prezes Orlenu jest w kraju.
Po południu udzielił jednak wywiadu reporterce Polsat News, podkreślając, że choć ogłoszono, że uciekł i nie ma go w Polsce to, jak widać, przecież jest. W kolejnym wpisie na Facebooku zamieścił już zdjęcia, gdzie wita się z uczestnikami pikniku w Leszczawie Dolnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak sprzedaje roboty warte miliony. Utrze nosa gigantowi? Cezary Kozanecki w Biznes Klasie
"Jako obywatel tego kraju się stawię"
Przypomnijmy, że Daniel Obajtek ma zostać przesłuchany przez prokuraturę oraz komisję śledczą ds. afery wizowej.
Jak przekonywał w czwartek poseł KO Michał Szczerba, były prezes Orlenu pozostawał jednak nieuchwytny. - Policja na mój wniosek szuka Obajtka pod różnymi adresami w całym kraju - stwierdził
- Jeżeli zostanę prawidłowo, zgodnie z prawem, poinformowany i zostanie mi to doręczone, to jako obywatel tego kraju się stawię, nawet chętnie to zrobię - wyjaśniał Obajtek podczas niedzielnego pikniku na Podkarpaciu.
Również Michał Szczerba skomentował pojawienie się Obajtka na antenie Polsat News. - Bidulka zagubiona na Podkarpaciu - stwierdził. - Nie tylko unika komisji śledczej. Ale także unika prokuratury - dodał.
Jak zapowiedział, w przygotowaniu jest wniosek o przymusowe doprowadzenie byłego prezesa Orlenu przed komisję.