Daniel Obajtek we wtorek wieczorem był gościem Telewizji Republika. Były prezes Orlen poruszył wiele kwestii - od wezwania go przez komisję zajmującą się sprawą wiz, po ceny paliw, zysk Orlenu, jak i ogólną ocenę polityki rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Obajtek: W odpowiednim czasie stawię przed komisją
W pierwszej kolejności były szef paliwowego giganta był pytany o to, dlaczego nie stawił się przed komisją ds. afery wizowe. - Po pierwsze nie zostałem prawidłowo poinformowany - stwierdził na początku Obajtek, dodając, że jest wzywany przed komisję, z którą nie ma nic wspólnego.
O sprawę zeznań przed komisją był pytany kilka razy. Stwierdził, że obecnie prowadzi kampanię wyborczą.
W odpowiednim czasie stawię się na komisję - zapewnił.
Do kwestii tej powrócił też na zakończenie rozmowy - ponownie pytany przez Danutę Holecką o jednoznaczną deklartację w sprawie.
W żadnym wypadku nie uykrywam się przed komisją. Dziś byłem w powiecie przemyskim, jestem na różnych festynach, targach. Spotykam się z ludźmi, robię kampanię. Dziś nie robi się zebrań, staram się (działać -przyp. red.) "od ludzi do ludzi" - mówił Obajtek.
Daniel Obajtek: Wezwanie powinien dostać prezes Hyundaia
Były prezes Orlenu podkreślił, że za Olefin III, inwestycja warta 25 mld zł, prowadzona w Płocku, powstaje z udziałem zagranicznych pracowników. Zaznaczył, że obcokrajowców zatrudniają zagraniczne firmy - południowokoreański Hyundai oraz hiszpański Reonidas.
Jeżeli kogoś pan przewodniczący Szczerba czy Platforma Obywatelska powinna zaprosić, to prezesa Hyundai'a, który znajduje się w Seulu. Myślę, że tam komisja i pan Szczerba wyśle policję i sprowadzi pana prezesa - ironizował Obajtek.
Gość naszego programu podkreślił, że na wspomnianych inwestycjach pracuje około 60 proc. polskich firm i wykonawców, a zagraniczni pracownicy to nie uchodźcy, tylko wysoko wykwalifikowani specjaliści.
Daniel Obajtek: Orlen szoruje po dnie. O jednym nie wspomniał
Były prezes twierdził, że zbudował z Orlenu najcenniejszą polską markę i największy koncern w Europie Środkowo-Wschodniej. Zarzucił obecnym władzom spółki zamrożenie inwestycji i wsparcia dla lokalnych społeczności.
Obajtek skrytykował także podwyżki cen gazu i energii oraz wysokie ceny paliw. Powołał się na spadek zysków Orlenu w pierwszym kwartale 2023 roku, który jego zdaniem wynika z zaniedbań nowych władz spółki.
Przez trzy miesiące ta uśmiechnięta Koalicja Obywatelska nie powołała zarządu, tylko był zarząd pełniący obowiązki, który nie podejmował decyzji. Mówili społeczeństwu, że będzie paliwo po 5,19 zł. Proszę zobaczyć, jak wydrenowali Polaków - grzmiał były prezes PKN Orlen.
Ostrzegł, że polityka obecnego rządu prowadzi do spowolnienia gospodarczego i utraty miejsc pracy przez Polaków.
- Nedawno były przedstawione wyniki Orlenu. Orlen szoruje po dnie i zarobił za pierwszy kwartał 2 miliardy 700 milionów zł - mówił Daniel Obajtek. Przypomniał, że rok wcześniej zysk przekroczył 9 mld zł.
W ostatnich latach Orlen osiągał duże zyski głównie dzięki zawirowaniom na rynku ropy. Już w lutym 2023 roku eksperci komentowali, że rekordowe wyniki koncernu to skutek niespotykanego wzrostu marży, którą koncern zawdzięcza skokom cen na rynku paliw po inwazji Rosji na Ukrainę. W ostatnim czasie ceny ropy się ustabilizowały, a marże spadły.
Obajtek: za to, że zerwałem dostawy ruskiej ropy, jestem teraz gnębiony
W kolejnej części wywiadu były prezes PKN Orlen zarzucił rządzącym przekazywanie menadżerom firm państwowych sygnału, że cokolwiek zrobią, "poniosą karę i będą ścigani jak przestępcy". Zaprzeczył, jakoby toczyło się przeciwko niemu jakiekolwiek postępowanie.
- Nie mam żadnych zarzutów prokuratorskich. Toczą się postępowania w sprawie. I z powodu tego, że nie odebrałem wezwania, bo prowadziłem kampanię, puszcza się za mną po województwie policję, która szuka mnie, wypytuje i straszy ludzi - grzmiał. Jego zdaniem takie działania są niespotykaną w polskiej polityce formą represji.
Za to, że zerwałem dostawy ruskiej ropy i gazu do Polski jestem teraz ścigany, gnębiony. Rzuca się nam kłody pod nogi - ubolewał Obajtek.
Przypomniał, że za jego kadencji Orlen zakończył współpracę z Rosjanami w zakresie importu surowców energetycznych, kupił złoża w Norwegii, rozbudował flotę gazowców i zwiększył udziały Skarbu Państwa w spółce do ok. 50 proc.