Euro w Polsce. Eksperci widzą w deklaracjach PiS kontekst wyborczy. "Polskie ZOO"

- PiS szuka kolejnego tematu w kampanii wyborczej - mówią eksperci, komentując deklarację prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczącą niewprowadzania euro. - Dobrobyt to nie kwestia "przemalowywania banknotów" - ironizuje prof. Andrzej Sadowski.

Euro w Polsce. Eksperci widzą w deklaracjach PiS kontekst wyborczy. "Polskie ZOO"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | PAP/Wojciech Pacewicz
Mateusz Madejski

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, ocenił w rozmowie z money.pl, że "podgrzanie" tematu wspólnej waluty to pomysł PiS na polaryzację społeczeństwa i sceny politycznej. On sam czuje się nieco zaskoczony wyborem tego tematu, ale spodziewa się, że opozycyjne partie również go wykorzystają.

- Jak PiS mówi, że krowa jest biała, PO musi powiedzieć, że jest czarna. No po prostu polskie ZOO - uśmiecha się szef ZPP, który sam zwolennikiem euro nie jest.

Cezary Kaźmierczak ocenia, że to po prostu kolejna próba narzucenia narracji w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wcześniej PiS inicjował m.in. dyskusje o programach socjalnych oraz o karcie LBGT. - Dzisiaj tematy żyją krótko. Kiedyś dyskusja o "piątce PiS" trwałaby chyba z rok. Teraz - tydzień - mówi szef ZPP.

Operacja "twardy brexit" wstrzymana. Kosztowała już 4 mld funtów. Obejrzyj wideo:

Prof. Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, także widzi w temacie euro przede wszystkim wyborczy kontekst. Jego zdaniem euro jest bardziej narzędziem politycznym, służącym do pogłębiania integracji europejskiej, niż ekonomicznym. - Jeśli rząd szuka pomysłu na rozwój gospodarki, to powinien obniżać podatki. Ale nie minimalnie PIT, tylko na przykład VAT. Zrobili to Rumuni i teraz mają wzrost gospodarczy znacznie wyższy od naszego - podkreśla w rozmowie z money.pl.

Według niego znacznie ciekawsza od debaty o euro byłaby rozmowa na temat przywrócenia standardu złota. Ta się toczyła niedawno w Szwajcarii, ale zwolennicy tego pomysłu przegrali w referendum. - Tymczasem z rozmów o euro niewiele wynika, tym bardziej że to wszystko jest ciągle w sferze deklaracji - dodaje prof. Sadowski.

- Z samego przemalowania banknotów dobrobyt się nie bierze - zaznacza.

Prof. Witold Orłowski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula, przypomina natomiast, że "przygniatająca większość ekonomistów uważa, że wprowadzenie euro przyczyni się do szybkiego rozwoju Polski".

- Tymczasem tu mieliśmy najpierw prawnika, a potem historyka, mówiących o euro - dodaje prof. Orłowski, nawiązując do wykształcenia prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (779)

Wybrane dla Ciebie