Jak pisze "Dziennik Wschodni", termin dotychczasowego postępowania upływał 9 kwietnia. Kierowana przez Zbigniewa Ziobrę Prokuratura Krajowa przedłużyła je do 9 października.
Piotr Marko, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie, która prowadzi postępowanie, wyjaśnia, że powodem jego przedłużenia jest "oczekiwanie na sporządzenie przez biegłego opinii uzupełniającej".
Chodzi o ustalenie zasad współpracy, skutków ekonomicznych i rozliczeń z firmą "Polturf" przy organizacji Dni Konia Arabskiego. Opinia ma być gotowa na przełomie lipca i sierpnia.
Postępowanie w sprawie nieprawidłowości w stadninie zostało wszczęte na wniosek Agencji Nieruchomości Rolnych po zwolnieniu ze stadniny Marka Treli, jej prezesa.
Ówczesny minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel powiedział, że ludzi związanych z hodowlą koni zwolnił "za złodziejstwo, nie za niefachowość". Sugerował też, że prezesi "zorganizowali sobie lekkie życie".
Rzekoma niegospodarność miała mieć miejsce w latach 2013-2016. Badający finanse stadniny biegli nie natrafili jednak na przejawy nadużyć finansowych. Z tego powodu postępowanie miało być umorzone już w 2017 roku, ale Prokuratura Krajowa zdecydowała inaczej.
Jeszcze w 2015 roku państwowe stadniny sprzedały konie za 4 mln euro, ale po burzliwych zmianach kadrowych przeprowadzonych przez nowe kierownictwo resortu rolnictwa było już znacznie gorzej. W 2016 r. aukcje zamknęły się kwotą 1,2 mln euro, a w 2017 r. zaledwie 410 tys. euro.
W zeszłym roku było jeszcze gorzej. Po głównej aukcji Pride of Poland w sierpniu ogłoszono wprawdzie, że sprzedano sześć koni za łączną kwotę 501 tys. euro, ale w grudniu wyszło na jaw, że część wylicytowanych koni ostatecznie nie została sprzedana. Łączne wpływy z aukcji okazały się dwa razy niższe, niż informowano.
Z interpelacją do ministra rolnictwa i rozwoju wsi na początku stycznia zwrócił się poseł Krzysztof Brejza z PO. Zapytał, czy resort był informowany przez spółkę o problemach finansowych, a jeśli tak, to jak na te informacje zareagował.
Odpowiedzi w imieniu Jana Krzysztofa Ardanowskiego udzielił Szymon Giżyński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Wyjaśnił, że sytuację w spółce ministrowi 14 listopada zreferował zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
"Należy tu zauważyć. że sytuacja w SK Janów Podlaski związana jest z ogólną sytuacją w rolnictwie w 2018 r. i jest głównie efektem niespotykanej od lat suszy" - napisał Giżyński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl