Spór między związkami zawodowymi a Pocztą Polską przybiera na sile. Domagający się podwyżek związkowcy uważają, że z obecnym zarządem nie da się dojść w tej sprawie do porozumienia. Dlatego proszą o rozmowy ponad nim - z wicepremierem Jackiem Sasinem oraz posłami z sejmowej Komisji Infrastruktury.
Związkowcy alarmują w piśmie o "dramatycznym spadku" udziału Poczty Polskiej w rynku usług pocztowych rok do roku. W ich ocenie jest to efekt błędów "popełnianych przez kolejne zarządy" spółki, które nie potrafiły przystosować PP do "zachodzących zmian rynkowych". Zdaniem autorów pisma to doprowadziło finalnie do "zapaści finansowej" Poczty.
"Sytuacja taka skutkuje m.in. tym, że wynagrodzenia większości spośród 80 tys. załogi Spółki, od kilku lat, nie ulegają zasadniczej zmianie i na obecną chwilę ok. 60 proc. pracowników narodowego operatora otrzymuje wynagrodzenie oscylujące w granicach płacy minimalnej, a przecież jeszcze kilkanaście miesięcy temu, w pierwszych miesiącach pandemii, Pocztowcy byli ogłaszani bohaterami narodowymi" - punktują związkowcy.
W ocenie środowisk pracowniczych obecny zarząd nie nie prowadzi z nimi rzeczywistego dialogu i lekceważy głosy partnerów społecznych. Zatrudnieni w Poczcie podkreślają, że sytuacja coraz większej grupy z nich jest trudna, a kondycja ekonomiczna operatora jest "nieznana".
W ocenie autorów listu wkrótce może dojść do "poważnych problemów w funkcjonowaniu całej organizacji i niepokojów społecznych w Spółce". Dlatego też proszą o pilne spotkanie z posłami i szefem resortu aktywów państwowych.
Pod listem podpisały się łącznie 34 organizacje związkowe, które działają w Poczcie Polskiej. O komentarz do tego pisma poprosiliśmy biuro prasowe spółki. W odpowiedzi czytamy, że Poczta nie jest "adresatem pisma wystosowanego przez dwie wspomniane organizacje związkowe".
"Prowadzą one spór zbiorowy z Pocztą Polską na tle płacowym. Rozmowy zostały wznowione po przerwie pandemicznej. Ostatnio odbyły się trzy spotkania w ramach tego cyklu. Zarząd Spółki cyklicznie informuje przedstawicieli związków o sytuacji Spółki i prowadzi dialog ze stroną społeczną w każdym aspekcie działalności. W Poczcie Polskiej funkcjonuje obecnie 90 organizacji związkowych. Sytuacja przedsiębiorstwa, w tym sytuacja finansowa jest przedmiotem raportowania do organów statutowych Spółki" - pisze rzeczniczka prasowa Justyna Siwek.
Zaledwie przed kilkoma dniami (dokładnie 2 sierpnia) Związek Zawodowy Pracowników Poczty na swoich stronach poinformował, że 27 lipca wznowiono rozmowy dotyczące podwyżek dla pracowników.
Wspomniany wyżej list to kolejna odsłona sporu w Poczcie Polskiej na linii zarząd-związkowcy. Przed kilkunastoma dniami informowaliśmy, że po ugaszeniu jednego pożaru w relacjach, wybuchł kolejny - tym razem dotyczący "dzielenia pracowników i tzw. dodatku aglomeracyjnego".
To dodatek w kwocie 650 złotych. Przeznaczony jest dla kilkusetosobowej grupy pracowników z kilku pocztowych tzw. węzłów ekspedycyjno-rozdzielczych (WER). Związkowcy alarmowali, że tak naprawdę dodatkowe pieniądze otrzymają nieliczni.
Wcześniej natomiast pracownicy sprzeciwiali się planom zwolnień grupowych i przeniesienia części kadry do spółek zależnych od Poczty Polskiej. Spór ten zakończył się porozumieniem zarządu i związkowców, co obie strony ogłosiły na początku lipca.