Japonia dołącza do Zachodu i nakłada sankcje na Rosję
"Pokażemy, że lekkomyślny akt przemocy ma olbrzymią cenę. Relacje społeczności międzynarodowej z Rosją nie mogą już być takie, jak wcześniej" – powiedział dziennikarzom Kishida, potępiając rosyjską agresję na Ukrainę. Podkreślił, że narusza ona prawo międzynarodowe i suwerenność tego kraju.
Władze Japonii nałożyły już na Moskwę dwa pakiety sankcji, przewidujących m.in. zamrożenie aktywów niektórych rosyjskich instytucji finansowych, kontrole eksportu do Rosji wysokich technologii, w tym półprzewodników, a także ograniczenie obrotu rosyjskimi obligacjami skarbowymi w Japonii.
Przypomnijmy, że w sobotę w nocy Kanada, USA, Wielka Brytania i państwa UE zgodziły się na odcięcie rosyjskich banków od systemu SWIFT. Dodatkowo, sankcje mają objąć też rosyjski bank centralny, na skutek czego zamrożone zostałyby jego aktywa. To oznacza katastrofę finansową dla Rosji.
W niedzielę po południu Reuters podał informację o rozpoczęciu negocjacji pomiędzy Rosją i Ukrainą. W tym samym czasie jednak z terytorium Białorusi odpalona została rakieta Iskander w stronę Kijowa. Kilkanaście minut później Rosja zaprzeczyła, jakoby negocjacje już trwały.