W dniu 29 kwietnia projekt został przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów i rekomendowany Radzie Ministrów. Wśród poprawek uwzględniono uwagi Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa będzie kosztować 8 mld zł
W art. 23 projektu ustawy uwzględniono uwagę dotyczącą wpływu terminowości wypłat rekompensat na płynność przedsiębiorstw energetycznych poprzez uregulowanie kwestii zaliczek na poczet rekompensat dla sprzedawców energii.
Zgodnie z projektem ustawy o bonie energetycznym, cena maksymalna prądu w II połowie 2024 r. ma wynieść 500 zł za MWh dla gospodarstw domowych oraz 693 zł za MWh dla jednostek samorządu, podmiotów użyteczności publicznej oraz dla małych i średnich przedsiębiorców.
Bon energetyczny. W końcu znamy kwoty
Obecnie cena maksymalna energii dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy - za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów.
W projekcie ustawy zakłada się także przedłużenie obowiązywania mechanizmu ceny maksymalnej za energię elektryczną. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh dla odbiorców w gospodarstwach domowych, oraz na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej.
Koszt ustawy ma wynieść 8,2 mld zł.
Bon energetyczny będzie świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Bon będzie przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych, co pozwoli prawidłowo oszacować koszty całego systemu. Jednocześnie obowiązywać będzie tzw. zasada złotówka za złotówkę, co oznacza, iż bon energetyczny będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, a kwota bonu będzie pomniejszana o kwotę tego przekroczenia. Minimalna kwota wypłacanych bonów energetycznych będzie wynosić 20 zł - czytamy.
Przypomnijmy, że projekt ustawy o bonie energetycznym zaplanowany jest do rozpatrzenia przez rząd 7 maja.