Olaf Scholz udzielił wypowiedzi Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa). Choć krytycznie ocenia uzależnienie się od surowców energetycznych z Rosji (z tego kierunku pochodzi około 55 proc. importowanego do Niemiec gazu), do którego doprowadzili jego poprzednicy, broni zarazem polityki pojednania z Rosją swojej poprzedniczki - Angeli Merkel.
- Próba mediacji nigdy nie może być czymś złym, podobnie jak próba pokojowego dogadania się – powiedział Scholz, zaznaczając, że w tej kwestii jego zdanie jest podobne do tego Merkel.
Trzeba zmienić podejście
Inaczej niż w przypadku energetyki. Obecny kanclerz przypomniał, że będąc burmistrzem Hamburga prowadził kampanię na rzecz budowy terminali gazu płynnego na północnym wybrzeżu Niemiec. - Teraz musimy to szybko nadrobić - ocenił. Na pytanie dpa, czy nie popełniał w takim razie błędów w polityce wobec Rosji, tak jak zrobiła to Merkel, Scholz stwierdził: - To niedopuszczalne skrócenie mojej odpowiedzi. Zawsze dobrze współpracowałem z byłą kanclerz i nie widzę powodu, by to kwestionować.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
W udzielonym tydzień temu wywiadzie Merkel broniła swojej mocno krytykowanej polityki wobec Rosji i odmówiła przyznania się do winy w tej sprawie. W opublikowanym w sobotę wywiadzie dla RND podtrzymała tę postawę, także w odniesieniu do prowadzonej przez Niemcy polityki energetycznej. - Nie wierzyłam w zmianę poprzez handel, ale w związek poprzez handel, i to z drugą co do wielkości potęgą jądrową na świecie – mówiła Merkel.
W niedzielnej wypowiedzi Scholz bronił także decyzji Merkel, która wyrażała sprzeciw wobec procesu przystąpienia Ukrainy do NATO w 2008 roku. - Kryteria przystąpienia do NATO muszą być spełnione przez każdy kraj, który chce przystąpić do sojuszu. Wejście Ukrainy do NATO nie było na porządku dziennym. Wszyscy o tym wiedzieli, łącznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – skomentował kanclerz.
Jak zauważył Scholz, tym bardziej absurdalne jest to, że Putin uzasadnia teraz swój atak na Ukrainę m.in. twierdzeniem, że w przyszłości może się ona nagle znaleźć w NATO - było bowiem jasne, że nie jest to kwestia najbliższej przyszłości.
Niemcy będą oszczędzać gaz
Przypomnijmy, że Niemcy już zapowiedziały weryfikację swojej polityki energetycznej, m.in. z powodu zmniejszenia dostaw przez bałtycki gazociąg Nord Stream. W niedzielę portal RedaktionsNetzwerk Deutschland poinformował o planie ministra gospodarki Roberta Habecka, zgodnie z którym Niemcy chcą produkować więcej prądu w elektrowniach węglowych, a mniej w elektrowniach gazowych. Gaz ma zaś być oszczędzany i trafiać do magazynów. Do oszczędzania energii ma być zachęcany przede wszystkim przemysł.
Jak dowiaduje się dpa, na plany te rząd federalny przeznacza "miliardowe środki". "Sytuacja jest poważna" – potwierdza Habeck i dodaje, że "to gorzkie, ale po prostu nieuniknione".
Na bezproblemowe dostawy gazu z Rosji mogą liczyć natomiast Węgrzy. W niedzielę szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto poinformował, że dostał zapewnienie od prezesa Gazpromu Alieksieja Millera i od wicepremiera Aleksandra Nowaka, iż Rosja będzie się w pełni wywiązywać z umów dotyczących dostaw gazu na Węgry.