Kara za brak maseczki? Sądy coraz częściej przyznają rację niepokornym

Polskie sądy coraz częściej przyznają rację obywatelom, którzy nie chronili ust i nosa w miejscach zamkniętych - pisze "Rzeczpospolita".

O karę za brak maski można się spierać przed sądem - pisze "Rz"
O karę za brak maski można się spierać przed sądem - pisze "Rz"
Źródło zdjęć: © East News | Henryk Niestrój

Jak czytamy policja i sanepid sprawdzają, czy przestrzegamy przepisów obowiązujących m.in. w tramwajach, autobusach czy galeriach handlowych. "Rzadko kiedy jest szansa na pouczenie. Mandaty, najczęściej 100 zł, bywają i większe – do 500 zł" - podaje gazeta.

Kara za brak maseczki

Zdarza się jednak, że kary są uchylane przez sądy. "Sąd Rejonowy w Mińsku Maz. stwierdził, że karanie za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej nadal jest nielegalne. I to mimo zmiany w przepisach, która miała uzdrowić przekroczenie przez rząd delegacji ustawowej przy wprowadzaniu obostrzeń epidemicznych. Inne sądy podważają bowiem podstawę do karania za brak maseczek" - zauważa "Rz".

Maseczki na otwartej przestrzeni? Niedzielski o powrocie obostrzeń

Maciej Gawroński, radca prawny w Kancelarii Gawroński&Partners, mówi w rozmowie z dziennikiem, że jeśli mamy obawy i wątpliwości związane z przyjęciem mandatu, zawsze możemy pójść ze sprawą do sądu. – Liczba uchylanych wyroków sądów powszechnych pokazuje, że nie wszystkie sytuacje są oczywiste - podkreśla.

Źródło artykułu:money.pl
przepisymaseczkipandemia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (322)