Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Licznik wciąż tyka, już ponad 470 mln zł kary grozi Polsce. Tłumaczymy, w co grają Czesi

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
572
Podziel się:

Czesi zyskują potężnego sojusznika w sporze o Turów w postaci Komisji Europejskiej - i grożą Polsce gigantycznymi karami. Jednak negocjacje się toczą i obie strony zapewniają o dobrej woli. - Działania Czechów mogą się wydawać sprzeczne, ale właśnie taka jest ich taktyka - tłumaczą eksperci.

Licznik wciąż tyka, już ponad 470 mln zł kary grozi Polsce. Tłumaczymy, w co grają Czesi
Negocjacje w sprawie Turowa trwają, ale strona czeska wytacza kolejne działa (PAP)

Komisja Europejska dołączyła do pozwu Czech przeciwko Polsce w sprawie kopalni Turów. Wcześniej Czesi złożyli wniosek o 5 milionów euro kary za każdy dzień działania kopalni. 

Ten rozwój sporu o kopalnię zaskoczył ekspertów, nawet mocno krytycznych wobec polskiego rządu. - Uważam, że Komisja powinna raczej być sojusznikiem porozumienia, niekoniecznie stając po jednej ze stron - mówi money.pl Janusz Lewandowski, były komisarz UE ds. budżetu. Jednocześnie Lewandowski uważa, że Komisja nie będzie za bardzo ingerować w tę sprawę. - Kluczem są tu negocjacje polsko-czeskie - mówi.

Czesi z kolei z jednej strony negocjują z polskim rządem porozumienie, a z drugiej - nie wycofują swojej skargi do TSUE, a teraz jeszcze żądają od Polski wielomilionowych kar. W co grają nasi sąsiedzi?

Zobacz także: 5 mln euro kary dziennie za Turów. "Myślę, że to nie dojdzie do skutku"

Czeska strategia ws. Turowa

- Faktycznie, działania Czechów mogą się nam wydawać nieco sprzeczne. Moim zdaniem to jednak ich strategia negocjacyjna. Czesi działają niejako dwutorowo, zabezpieczając swoje interesy - mówi money.pl Anna Kucińska-Bar, adwokatka z kancelarii Elżanowski & Partnerzy, specjalizująca się w tematyce energetycznej.

Polski rząd z kolei od momentu decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE przekonuje, że wszystko jest pod kontrolą. Premier Morawiecki najpierw mówił, że Czesi zgodzili się wycofać skargę, sami Czesi jednak szybko zaprzeczyli. Przez ostatnie dwa tygodnie Morawiecki powtarzał, że “porozumienie jest blisko”. Teraz też zapewnia, że “jest dobrej myśli” - Ale przed nami pewnie kilka dni albo kilka tygodni rozmów w tym temacie - dodaje.

- Polskie władze zapewne próbują w ten sposób uspokoić opinię publiczną - uważa Kucińska-Bar. - Prawdopodobnie zresztą do jakichś ustaleń z Czechami już doszło, choć szczegółów tu jeszcze nie znamy - dodaje.

Ekspertka zauważa widoczne różnice w negocjacjach strony polskiej i czeskiej. - Można jednak powiedzieć, że polski rząd jest w tej sprawie dość optymistyczny, gdy czeski – przede wszystkim pragmatyczny - mówi w rozmowie z money.pl.

Półmiliardowe kary? "Budżet przygotowany"

Czy jednak nasz rząd ma plan “B”, gdyby negocjacje nie przyniosły rezultatu i trzeba by było płacić 5 mln euro dziennie? Licznik bije od momentu wydania wyroku TSUE, czyli od 21 maja. Zatem gdyby Polska musiała płacić, już teraz rachunek wyniósłby ok. 470 mln zł - a z każdym dniem ta kwota by się powiększała o ok. 22 mln zł.

Piotr Patkowski, wiceminister finansów, zapewniał w programie "Money. To się liczy", że budżet udźwignie takie wydatki. - Jesteśmy na to gotowi, jeśli wyrok będzie prawomocny i niekwestionowany - mówił. Choć jednocześnie dodał, że jego zdaniem polskie i czeskie władze jednak dojdą do porozumienia.

Podobnego zdania jest Janusz Lewandowski. - Myślę jednak, że kara nie dojdzie do skutku. Polski rząd nie ma zresztą wyboru i musi zdecydować się na jakieś sensowne porozumienie - uważa. Dodaje jednak, że ewentualne porozumienie z Czechami i tak będzie dla nas oznaczać spore koszty. Czeski rząd podkreślał, że domaga się od polskiego rządu, by “zrekompensował negatywne skutki” działania kopalni dla mieszkańców tego kraju.

O tym, co zmienia wejście do gry Komisji Europejskiej, bezpośrednio nie mówi resort klimatu. - Od momentu intensyfikacji podnoszenia tematu przez stronę czeską na przełomie 2019 r. i 2020 r. strona polska nie tylko pozostawała w nieustannym kontakcie Czechami, ale też wielokrotnie proponowała szukanie polubownego porozumienia - zapewnia nas jednak Ministerstwo Klimatu.

O co chodzi w sporze o Turów? Przypomnijmy - Czesi uważają, że kopalnia znajdująca się przy gigantycznej elektrowni ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Nasi południowi sąsiedzi zaskarżyli w tej sprawie Polskę do Trybunału UE.

Ten w maju nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia - ma ono obowiązywać do momentu ostatecznego wyroku w tej sprawie. Premier Morawiecki szybko jednak stwierdził, że kopalnia nie przestanie działać - mimo nakazu TSUE.

Polska strona tłumaczy decyzję tym, że kopalnia ma strategiczne znaczenie dla naszej energetyki. Zapewnia bowiem węgiel dla elektrowni, która z kolei zaspokaja nawet 10 proc. polskiego zapotrzebowania na energię.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(572)
WYRÓŻNIONE
Tyngers
4 lata temu
Czechy od 1958 roku nie zrealizowały umowy wzajemnego przekazania fragmentów terytoriów granicznych. Polska przekazała 1205,90 hektarów (ha), a Czesi 837,46 ha. Polska od 63 lat domaga się wydania pozostałych 368,44 ha. Czesi zwlekają, nie traktując nas poważnie. Wytypowali jedynie 132 ha do wymiany. Na poziomie rządowym rozwiązaniem mogłoby być przekazanie Polsce terenów objętych wpływem kopalni w ramach wydania pozostałych 368,44 ha. Na poziomie obywatelskim zacznijmy bojkot czeskich towarów: zamiast Skody Toyota lub KIA, zamiast czeskiego piwa polskie, zamiast wycieczki do Pragi wizyta w Bratysławie, Budapeszcie.
dr inż.
4 lata temu
Zapamiętać, poczekać i oddać Czechom podwójnie.
Marcin
4 lata temu
Według Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) zanieczyszczenie pyłem (PM10) powoduje 400 000 przedwczesnych zgonów rocznie. Mówi się, że dwutlenek azotu jest przyczyną około 75 000 zgonów rocznie w Europie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (572)
pax
4 lata temu
Rezygnujmy ze Skód i Zetora , niech się najedzą a na narty do Polski, Włoch np. ...
Przemyślenie
4 lata temu
Z komentarzy można wnioskować jaki % polskich obywateli POwinno być poza krajem i wyjechać np. do Czech, Niemiec. Jednak oni nie wyjadą bo mam wrażenie , że maja określone zadanie szkodzenia Polsce.
A było Tyle c...
4 lata temu
BRAWO CZESI, Nie dali się oszukać i ograć tym podłym trucicielom i oszustom.!!
antom
4 lata temu
dlaczego mninster lekką rek ą oddaje miliony euro prosze z w2lasnej kieszeni gowniarzu a nia z pracy polskiego podatnika
Wasz Roman
4 lata temu
Jeśli tak ma być to kasę która ma iść na kary przeznaczyć na ochronę socjalną tego regionu Polski na rozwój firm itd.-zamknąć kopalnię i złozyc identyczne doniesienie w sprawie 9 kopalń po stronie czeskiej i niemieckiej...Nagle okaże się że ekologicznie wszystko wszędzie gra albo UE wykaże jak gnębi Polskę wtedy wytaczamy im proces lub nie płacimy składki do UE...
...
Następna strona