O zmianach wysokości mandatów w Polsce mówiło się od pewnego czasu. Nasz kraj znajduje się w ogonie Unii Europejskiej pod względem liczby wypadków i ofiar śmiertelnych. Dlatego też premier Mateusz Morawiecki zapowiadał kolejne zmiany, które mają poprawić sytuację i bezpieczeństwo na drogach.
Część zmian weszła w życie już w czerwcu, kiedy to m.in. piesi w obrębie przejść zyskali pierwszeństwo przed samochodami. Teraz nadszedł czas na wyższe mandaty. W piątek ustawę w tej sprawie przegłosował Sejm.
Kierowcy chwycą się za kieszenie. Wyższe mandaty przegłosowane przez Sejm
W polskim Sejmie rzadko się zdarza, aby projekt miał poparcie partii rządzącej, jak i opozycji. W przypadku ustawy o podwyżce mandatów za wykroczenia drogowe tak jednak było. Nowe stawki zaczną obowiązywać już 1 stycznia 2022 roku.
Nowy taryfikator jest bezwzględny dla kierowców. Pirat drogowy będzie mógł otrzymać mandat karny w wysokości nawet 5 tys. zł, a na jego konto zapisanych zostanie 15 punktów karnych. W określonych przypadkach sąd będzie mógł zasądzić grzywnę w wysokości do 30 tys. zł. Dojdzie do tego w sytuacji, gdy właściciel pojazdu nie wskaże, kto prowadził samochód w momencie popełnienia wykroczenia.
Czytaj także: Podwyżki mandatów. Ekspert popiera pomysły rządu
Zmiany w przepisach sprawiają, że trudniej będzie się też pozbyć punktów karnych. Konto kierowcy zostanie "wyczyszczone" po dwóch latach od popełnienia wykroczenia, a nie po roku - jak było do tej pory.
W trakcie prac w komisji posłowie nieco zmienili przepisy dotyczące kary za przekroczenie prędkości o 30 km/h. Pierwotnie planowano, by mandat za te wykroczenie wynosił 1,5 tys. złotych. Ostatecznie posłowie zdecydowali, że będzie to 800 zł.
Surowo karane będą też wykroczenia kierowców wobec pieszych. Mandat wysokości 1,5 tys. zł będzie się należał np. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
Co jeszcze się zmieni? Przewożenie większej liczby osób niż określona w dowodzie rejestracyjnym karane będzie mandatem w wysokości od 100 zł. W ten sposób rząd zamierza walczyć z nielegalnym transportem. Zdarza się bowiem, że busy przewożą nadmierną liczbę pasażerów.
Za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu kierowca zapłaci nawet 1000 zł. Ta kwota ulegnie podwojeniu w przypadku osoby, która miała tego wykroczenia na swoim koncie w przeszłości.
Policja weźmie też na celownik kierowców, którzy wsiadają za kierownicę bez uprawnień. Będzie to zagrożone grzywną od 1 tys. zł. Jeśli kierowca zostanie przyłapany na popełnieniu tego wykroczenia po raz kolejny (w ciągu dwóch lat), otrzyma karę w wysokości nie mniej niż 2 tys. zł.